Panierka do ryb Leimer Fisch – Palat

Recenzja gotowej panierki do ryb produkcji niemieckiej,którą kupiłem w Kuchniach Świata. Zazwyczaj kupno takich produktów wiąże się z dużym ryzykiem,tym razem jednak było miłe zaskoczenie….

Panierka do ryb Leimer Fisch - Panat

Panierka do ryb Leimer Fisch – Panat

Posługiwanie się panierką jest bardzo proste. Umytą i odsączoną rybę otaczamy panierką :). Ja postąpiłem wg przepisu. Panierka trzyma się dość dobrze, ale myślę,że warta spróbowania byłaby wersja z zamoczeniem ryby w rozmąconym jajku. W skład panierki wchodzą m.in. cytryna, cebula,imbir, ziele angielskie, majeranek chrzan,czosnek… Zawiera ona sól, jak na mój gust w sam raz – tak, że ryby nie trzeba dodatkowo przyprawiać.

Na opakowaniu ma napisane,że jest pikantna, ale jest to w stopniu umożliwiającym swobodne jej zjedzenie. Żaden ze składników nie dominuje, co powoduje,że ma przyjemną, lekko korzenną harmonię smaku.

Panierki jest 200g – ja zużyłem połowę na 250 g ryby – czyli jest to porcja na 2-3 osoby za 6,50 PLN…

Ze względu na zawartość papryki ma ładny, czerwonawy kolor.

Polecam spróbować , Smacznego !

Ryba smażona w panierce Leimer Fisch - Palat

Ryba smażona w panierce Leimer Fisch – Palat

Danie japońskie z makaronem z przyprawą OYAKATA

Tym razem wpis będacy jednocześnie przepisem,a także recenzja produktu. Bardziej to drugie niż to pierwsze….

Dobry sposób na szybki obiad i posprzątanie lodówki lub zamrażarki,bo nie zawsze jest możliwość i czas na wyrafinowane gotowanie,a jednak nie chcemy odgrzewać parówek…

Ostatnio kupiłem w Kuchaniach Swiata japońską przyprawe do makaronu marki OYAKATA YAKINOODLES. Przyprawa jest japońska, ale produkowana w Polsce, w Małkini. Przypomina sie skecz Ani Mru Mru o chinskiej zupie z Rrradomia. 🙂 Na szczęście zupa nie smakowała jak chińska, ale przyprawa smakuje jak japońska :). Przyprawa pachnie korzeniami. Dodatkowa zaletą wspierania rodzimego przemysłu jest jej cena – 1,50.

Porcja wystarcza na 1 osobę.

Składniki

  • 1 paczka przyprawy OYAKATA YAKINOODLES
  • 150g makaronu nitki – pszennego, ryżowego, z manioku itp.
  • sos sojowy
  • warzywa pocięte w słupki lub plasterki
  • ew mięso -np pierś kurczaka, wołowina w cienkie słupki, moga byc tez krewetki, jest mnóstwo możliwości -musi sie tylko szybko smażyc
  • ew natka kolendry lub świeża bazylia  do posypania

Jak to zrobić ?

  1. Ugotuj makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu
  2. W woku rozgrzej trochę oleju, usmaż  mięso
  3. Podsmaż warzywa tak, by zostały lekko chrupkie. Jeśli masz krewetki surowe wrzuć je razem z warzywami
  4. Jeśli masz krewetki ugotowane wrzuć je teraz , do tego makaron. Smaz chwilke razem mieszając (aby krewetki się zagrzały)
  5. Zdejmij z ognia, wsyp przyprawę, wymieszaj
  6. Jedz 🙂  ITADAKIMASU !

Przepis dla zapracowanych. makaron możesz miec ugotowany w lodówce, warzywa w paski w zamrażarce. Przychodzisz z pracy, wrzucasz wszystko do woka lub na patelnie i za 15 min gotowe 🙂

Danie japońskie z makaronem z przyprawą OYAKATA

Przyprawa OYAKATA YAKINOODLES

Smacznego !


Corbieres AOC 2008, Gerard Bertrand

Dla odmiany pozytywna rekomendacja.

To dość specyficzne wino, bo jest butelkowane dla sklepów Marks&Spencer, warto zwrócić uwagę jeśli będziecie w pobliżu (w ogóle na cały dział winiarski).

Szczepy – Carignan, Grenache, Syrah, Mourvedre leżakowane 8 miesięcy w dębowych beczkach

Barwa – ciemnobordowa

Zapach – lekko słodkawy, trochę czarnej porzeczki

Smak – wytrawny smak,ale bez cierpkości marszczącej język. Bardzo przyjemne uczucie. Po połknięciu pozostaje bogaty kwaskowo-słodkawy smak z nuta owocową i czymś co mi się kojarzy z zapachem wyprawionej skóry

Dla mnie to wysmienite wino do łagodnych i średnio pikantnych potraw, a także nadające się jako 'dyskusyjne’ 🙂 czyli do popijania przy rozmowie tylko..

Corbieres

Sprzedawca: Marks&Spencer

Cena: 21 PLN (absolutnie rewelacyjna cena, jakieś 50% ceny takich win w innych sklepach)

Piwo Mętne Niefiltrowane- Browar EDI Wschowa

Tym razem recenzja z gatunku ostrzeżeń dla ludzkości, choć znalazłem wpisy w internecie, które to piwo chwalą. Piwo to kupiłem przy  okazji Festiwalu Dobrego Smaku i była to ironiczna pomyłka.

Barwa – czegoś takiego w życiu nie widziałem, niewątpliwie odpowiada nazwie. Piwo jest zupełnie nieprzezroczyste o kolorze wodnistej kawy z mlekiem, raczej przypomina pomyje

Zapach – ostry, alkoholowy, nie pachnie piwem

Smak – odrażający, chemiczno-spirytusowo-kwaśny

Nie wiem z czego to piwo zrobiono, może mi się trafiła partia z płukania aparatury. Kupiłem jeszcze inne piwo z tego browaru. Wypiłem je, było tylko niedobre. Trzeba zwrócić honor browarowi, bo nie miałem sensacji żołądkowych…

Zapraszam do innych recenzji produktów, bo są też piwa,które mi smakują….