Nadszedł czas zimowych zup… żurki, krupniki, fasolowe…
Tym razem przepis na dość oryginalną zupę, do której nie sa jednak potrzebne galaretowate grzyby rosnące tylko pod określonym gatunkiem drzew w Japonii… 🙂
Składniki: (dla 4-6 osób)
- 1 cebula (ok 100g)
- 2 ząbki czosnku, posiekane lub przeciśniete przez praskę
- 250g selera
- 1 łyżka startego świeżego imbiru
- 20 kapsułek kardamonu
- 1,5 l bulionu drobiowego lub warzywnego (ja użyłem Winiary w proszku)
- 1,5 łyżeczki nasion kolendry
- 1,5 łyżeczki kminku lub kminu
- 2 puszki pomidorów posiekanych
- 200g mrożonej kukurydzy lub z puszki
- olej
- pieprz cayenne, chilli lub sambal oelek
- ew. łyżka masła orzechowego
Jak to zrobić?
- Pokrój cebulę, obierze seler i pokrój w grubą kostkę
- Rozkrusz kapsułki kardamonu. Upraż nasiona kardamonu, kolendry i kminku na suchej patelni. Zmiel w młynku lub utłucz w moździerzu
- Podsmaż cebule na przezroczysto, dodaj czosnek, zmielone przyprawy i przesmaż parę minut. Dodaj orzeszki,seler, bulion,pomidory, masło orzechowe,dopraw pieprzem cayenne
- Zagotuj i gotuj na małym ogniu pół godziny lub trochę dłużej.
- Zmiksuj w garnku, ew rozrzedź bulionem. Dopraw (sól, pieprz, sok z cytryny), wrzuć kukurydzę, ogrzej.
- Na wydaniu możesz posypać siekaną natką pietruszki i orzeszkami
Do zupy dobrze podać grzanki, paluszki itp.
Smacznego!