Drugi z przepisów ze spotkania Oliwkowego. Kiedyś podawałem tę zupę w mojej restauracji, cieszyła się powodzeniem, ja mogę ją jeść parę razy w tygodniu. Zupa ma słodko-słony i pikantny smak. Pewnie jest niezdrowa jak większość smacznych rzeczy…
Składniki:
Kaeshi: (na ok. 1,5 litra)
- 1 litr japońskiego sosu sojowego
- 180ml mirinu (hon-mirin, z alkoholem), ja dałem półsłodkie białe wino, nie ma to dużego wpływu na smak
- 150-200g cukru
Zupa:
- 2 l dashi (ew. chudego bulionu,bez tłuszczu)
- 250ml kaeshi
- gryczany makaron nitki (soba)
- zblanszowane warzywa (kostki selera,brokuły,kalafior,marchewka,grzyby, wodorosty itp)
- pocięte w cienką julienne marchewka, rzodkiew japońska, seler itp
- posiekana natka kolendry (opcjonalnie)
- sichimi toragashi, ew. pieprz cayenne
Jak to zrobić?
- Zrób kaeshi: wlej wino/mirin do garnka, zagotuj i troche odparuj,żeby alkohol się ulotnił, rozpuść cukier. Ja lubie dość słodką zupę,więc daje ok 200g, ale lepiej dać mniej i spróbować. Zawsze można tez dosłodzić gotowa zupę
- Wlej sos sojowy i podgrzej,ale nie zagotuj, jak tylko zaczną się pojawiac bąbelki zestaw z ognia. Jeśli pojawi się piana zbierz ją. Taki koncentrat po schłodzeniu można przechowywać w lodówce przez pare miesięcy.
- Ugotuj makaron, zblanszuj warzywa w małych kawałkach, przygotuj warzywa julienne, kolendrę
- Zrób bulion (rozpuść dashi we wrzątku), wlej odpowiednią ilość kaeshi, ew dosłódź do smaku. Zupa powinna byc gorąca,ale nie wrząca
- Do miseczki włóż makaron i zblanszowane warzywa, wlej zupę, na górę wsyp trochę warzyw w julienne,kolendry , na koniec posyp sichimi albo grubo zmielonym chilli, pieprzem kajeńskim
Uprzedzam,że trudno tę zupę zjeść elegancko – potrafi chlapnąć , a ponieważ to sos sojowy to zostawia plamy,więc chyba najlepiej z miseczką blisko ust. Można zrobić wersję z pociętą, upieczoną piersią kurczaka, rybą itp.
Smacznego !
Soba u mnie w słoju.Uwielbiam ten makaron.Twoja zupa bardzo mi się podoba.Zrobię.
Zyczę smacznego. Nigdy nie przypuszczałem,że będzie mi smakować zupa, która jest słodkawa,ale tak jest …
Poza tym… mam słoiczek kaeshi w lodówce i w każdej chwili moge ją zrobić 🙂