Karczma BIDA – Garbów pod Lublinem

Wakacyjnych podróży kulinarnych ciąg dalszy.

Wiele (dobrego) słyszałem o tym lokalu i dwa tygodnie temu nareszcie udało mi się tam zawitać.Chata biesiadna znajduje się tuż przed Lublinem na drodze z Warszawy. Ostatnio został otworzony drugi lokal koło Olkusza.

Prawie góralska’

Lokal jest urządzony w stylu karczmy góralskiej, powiedzmy 'prawie góralskiej’. Ale taki brak autentyzmu wcale nie przeszkadza. Z głośników leci muzyka stylizowana na ludową, może być (typu Golec Uorkiestra), moje małe wyrazy współczucia wędrują do personelu, bo po jakimś czasie odkryłem,że zestaw utworów jest niewielki-na ok 20-30 min i się powtarza (’Góralecko…’). Z własnego doświadczenia wiem,że to może zabić.

System zamawiania działa w ten sposób,że zamawia się przy barze, dostaje numerek na stół i potrawy sa donoszone. Całkiem sprawnie i bezbłędnie mimo bardzo dużej sali.

Karta jest duża i w większości polska. Są działy dietetyczny i włoski,ale w mniejszości… W zasadzie nie powinny karczmy odwiedzać osoby na diecie ,bo będą się męczyć… i po co im to…

Smaku kopa piętrowa

Zamówiłem hardcore kaloryczny czyli grillowany boczek na kapuście z grzybami, ziemniaki w łupinach , ogórek kiszony. (sekcja Szef Kuchni Poleca – 25 zł)

Podawane jest to na dosc dużych talerzach – jak w porządnej restauracji tyle,że … normalnie służą one do ozdoby, a tu do podawania. Krótko mówiąc talerz jest wypełniony i to również piętrowo, na wysokość. Porcja jest na dwie średnie osoby.

Ziemniaczki były smakowite- łódeczki usmażone chyba w głębokim tłuszczu, kapusta z grzybami bardzo dobra…. Boczek – dwa wielkie kawałki – może trochę w smaku monotonne. Ogórków kiszonych chyba pół kilo. Dałem radę połowie porcji.

Oszczędzałem się specjalnie,żeby spróbować tutejszej specjalności, zachwalanej mi zresztą przez mojego kolegę. Mam na myśli świeżonkę.

Zamówiłem bez dodatków, bo już i tak by się nie zmieściły. Dostałem talerz z kopą (na oko jakieś pół kilo) smażonego mięsa i cebulki. Na szczęście nie miało to nic wspólnego ze świeżonką z Sielsko-Anielsko. Rozpływający się w ustach smak mięska, mięsnego sosiku i cebulki… z przyczyn fizjologicznych zjadłem może ¼….

Oczywiście o deserze nie było mowy. Piwo standardowe jak na polskie lokale.

Generalnie polecam. Chciałoby się wypróbować wiele pozycji menu, ale jest to niemożliwe, chyba że zjedzie się tam duże grupa i każdy zamówi coś innego

Print Friendly, PDF & Email

2 thoughts on “Karczma BIDA – Garbów pod Lublinem

  1. W tym tygodniu byłem w Bidzie pod Olkuszem.
    Jadłem kopytka opiekane i pierogi ruskie, a na pierwsze chłodnik.
    Chłodnik był gęsty od warzyw i dobry w ilości… chyba litra. Ruskie pierogi też dobrze doprawione 9 smaczne, kopytka trochę bez smaku i dośc tłuste (chyba gotowane i smazone w goracym tłuszczu) na olbrzymim półmisku….

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.