Tym razem recenzja z gatunku ostrzeżeń dla ludzkości, choć znalazłem wpisy w internecie, które to piwo chwalą. Piwo to kupiłem przy okazji Festiwalu Dobrego Smaku i była to ironiczna pomyłka.
Barwa – czegoś takiego w życiu nie widziałem, niewątpliwie odpowiada nazwie. Piwo jest zupełnie nieprzezroczyste o kolorze wodnistej kawy z mlekiem, raczej przypomina pomyje
Zapach – ostry, alkoholowy, nie pachnie piwem
Smak – odrażający, chemiczno-spirytusowo-kwaśny
Nie wiem z czego to piwo zrobiono, może mi się trafiła partia z płukania aparatury. Kupiłem jeszcze inne piwo z tego browaru. Wypiłem je, było tylko niedobre. Trzeba zwrócić honor browarowi, bo nie miałem sensacji żołądkowych…
Zapraszam do innych recenzji produktów, bo są też piwa,które mi smakują….
niepradwa …. pyszne piwo … !!!!!!! ale nic dla smakoszy ZYWCA LECHA I TYSKIEGO
Drogi Janku,
naprawdę smakują mi dziesiątki dział sztuki browarniczej z Belgii, Danii, Francji, Niemiec, Polski a nie masowa produkcja browarów, ale niestety to piwo było obrzydliwe. Może miałem pech i trafiłem na złą partię, albo źle przechowywaną, ale to też niezbyt dobrze świadczy o browarze-w końcu sami wystawiali to stoisko dla smakoszy…