Amici Miei Poznań ul. Rybaki 24 – owoce morza

Amici Miei Poznań to miejsce, o którym już pisałem przy okazji degustacji różnych dań włoskich. Prawdziwa kuchnia włoska z pasją. Tym razem spotkaliśmy sie na kolacji degustacyjnej z owocami morza – oczywiście w dzień, kiedy sa one najświeższe. Nie zamawialiśmy konkretnych dań – Mauro miał całkowita swobodę. Różnorodność na talerzach była wspaniała, tak jak sposoby przygotowania. Tych dań nie ma normalnie w karcie, bo ich przygotowanie zajmuje dużo czasu i nie wszystkie mogą zostać na nastepny dzień – potrzeba zdecydowanych klientów. Pokazuje jednak fantazję szefa i możliwości kuchni.

Zupa rybna z owocami morza

Zupa ta (zuppa di pesce) jest gotowana na wywarze rybnym, w który się wkłada owoce morza, warzywa, przyprawy. Jest ona lekka, w odróżnieniu od brodetto di pesce, gdzie daje się dużo rodzajów ryb i ma zupełnie inny smak. My mieliśmy w zupie małże, krewetki i kalmary. Była lekka, ale intensywna, nie za bardzo pomidorowa, świetnie zbalansowana, lekko pikantna. To jest najlepsza zupa rybna w stylu śródziemnomorskim, jaką w życiu jadłem (pomijam zupę węgierską i tajską). Niestety nie zostało nic zupy na wynos 🙁 .

Amici Miei Poznań - zupa rybna

Amici Miei Poznań – zupa rybna

 

Sałatka z owoców morza

Owoce morza – langustynki, małże (mule), kalmary, vongole, wszystko w towarzystwie marchewki, pietruszki i lekko kwaśnego sosu, na zimno. Uczta w grzebaniu się w tym rękami, obieraniu, wybieraniu i smakowaniu. Potem podano nam chusteczki nawilżające o zapachu cytrynowym. Wyjedliśmy co do okruszka.

Amici Miei Poznań - insalata frutti di mare

Amici Miei Poznań – insalata frutti di mare

Sałatka z ziemniaków i ośmiornicy

Bardziej konkretnym podparciem dla poprzedniej sałatki było to danie – ośmiornica marynowana 2 dni, ugotowana na mięciutko (jeśli myślicie, ze ośmiornica jest zawsze gumowa to jesteście w błędzie). Mauro tłumaczył na czym polegają różnice między typami ośmiornic – my mieliśmy typ mniejszy… Łagodne w smaku, lekko wyczuwalna kwaskowa marynata ośmiornicy.

Amici Miei Poznań - sałatka z ziemniaków i ośmiornicy

Amici Miei Poznań – sałatka z ziemniaków i ośmiornicy

Langustynki (scampi) w sosie pomidorowym

To było przepyszne ! Świetnie uduszone langustynki, nadcięte dla wygody obierania, w sosie z pomidorków koktajlowych, ziół, oliwy. Sam sos był nieprawdopdobnie smaczny, wylizywaliśmy go maczając gorącą, rozmarynową focaccię.

Amici Miei Poznań - lagustynki w sosie pomidorowym

Amici Miei Poznań – lagustynki w sosie pomidorowym

Przegrzebki z sosem cytrynowym

Małże były perfekcyjnie miękkie, sos lekko cytrynowy tak, aby nie zagłuszyć ich subtelnego smaku i… po prostu było ich dużo. Podjadałem z focaccią, maczając ją w sosie.

Amici Miei Poznań - przegrzebki

Amici Miei Poznań – przegrzebki

 

Małże faszerowane, zapiekane

Następne danie było na ciepło. Małże faszerowane mieszanką bułki tartej, pietruszki, pomidorów i sera. W zasadzie samego małża było niewiele, ale całość – zapieczona była bardzo smaczna – taki rodzaj kotlecika. Dużo bardziej syta niż normalne danie z owoców morza.

Amici Miei Poznań - małże faszerowane, zapiekane

Amici Miei Poznań – małże faszerowane, zapiekane

Małże duszone

Kiedy już się wydawało, że nic się nie zmieści – wjechały półmiski z małżami duszonymi – klasycznie, w towarzystwie pomidorów, czosnku, pietruszki. Najprostsze danie, ale bardzo smaczne. Zmieściło się :). Natomiast na deser już nikt się nie skusił…. 😉 . Lepiej mieli Ci, którzy mogli pić świeże, białe wino o bogatym, owocowym zapachu i lekko wytrawnym smaku.

Amici Miei Poznań - małże

Amici Miei Poznań – małże

Suplement- pasta carbonara

W tym samym tygodniu odwiedziłem jeszcze raz Amici Miei – w nadziei na posmakowanie świeżo smażonych małych rybek. Niestety pojawiłem się trochę za wcześnie. Zamówiłem więc znaną potrawę spoza karty czyli carbonarę. Mauro twierdzi, że dodawanie śmietany do carbonary to zbrodnia podobna do tego jakby do bigosu dodać rybę…

Spaghetti było ugotowane na świeżo, idealnie, w środku boczek, owczy ser i sos, który miał niesamowitą teksturę. Śmietana jest gładka, a ten sos był na języku lekko szorstki i lżejszy. Jak się zapytacie to może Mauro Wam zdradzi jak to się robi 😉 , a nie jest to takie banalne. Przyprawione świeżo zmielonym pieprzem. Do potrawy podają sól w młynku i oliwę aromatyzowaną czosnkiem i pepperoncino. Spróbowałem, ale naprawdę nie trzeba nic dodawać. Danie syte, smaczne, w bardzo przyzwoitej cenie. Zawsze możecie o nie poprosić, bo składniki na bieżąco dotepne są w kuchni.

Amici Miei Poznań - pasta carbonara

Amici Miei Poznań – pasta carbonara

Zajrzyjcie do Amici Miei, a najlepiej umówcie się z włascicielem na większa kolację. Przygotujcie się też na biesiadę w stylu włoskim – to nie jest fast food. Nasza kolacja trwała 3 godziny, na pierwsze danie trzeba też troche poczekać (w międzyczasie bruschetta…). To jest czas, kiedy niespiesznie mozna porozmawiać z przyjaciółmi (oraz szefem 🙂 ), spedzić czas urozmaicając go urokami jedzenia.

Restauracja Amici Miei, Poznań, ul. Rybaki 24/25

Restauracja Amici Miei, Poznań to szczególne miejsce, gdzie po raz pierwszy mogłem zaznać domowej, włoskiej gościnności. Nie jest to klasyczna recenzja, ponieważ niewiele spróbowałem dań z karty. Dla naszej grupy szef – Mauro zrobił wyjątkową ucztę dań z jego regionu (czyli rzymskich), których normalnie nie ma w karcie. Dania te wymagały dużej pracochłonności i czasu, tym bardziej były ciekawe. W zasadzie do pewnego stopnia każdy może sobie zamówić coś oryginalnego – jeśli tylko są składniki. Oczywiście nie należy liczyć na to, że przychodząc „z ulicy” dostaniemy danie, które przygotowuje się 3 godziny. Mauro jest bardzo sympatyczny, dobrze mówi po polsku, chętnie rozmawia i proponuje dania, albo ich wariacje, warto się go zapytać, co poleca. Restauracja bazuje na wybranych, dobrych składnikach, stąd to trochę wyższa półka cenowa.

Bruschetta i inne grzanki

Na przystawkę dostaliśmy grzanki na chlebie tostowym – bruschette z pomidorami koktajlowymi, pastę z czarnych oliwek, z karczochów oraz majonez truflowy z balsamico. Mi najbardziej przypadła do gustu bruschetta i pasta oliwkowa o zdecydowanym smaku.

Bruschetta - Amici Miei, Poznań

Bruschetta – Amici Miei, Poznań

Flaki w sosie pomidorowym

Przystawki nie były specjalnie porywające – ciekawe, ale całkiem standardowe. Czekaliśmy z ciekawością na to danie, które było zrobione specjalnie dla nas. Włoskie flaki pomimo, że podstawowy surowiec jest ten sam jak polski, nie są zupą, ale gulaszem, dość gęstym. Same żołądki są miękkie, nie tak gumowe jak w naszej zupie.

To danie było dla mnie królem wieczoru – dusi się je parę godzin, ma bardzo bogaty bukiet smaków – od słodkawych smaków pomidorów i marchewki, przez pikantność pepperoncino i sera owczego do świeżości mięty. Smaki te pojawiają się nie na raz, ale w pewnej kolejności. Obłędna kombinacja, resztkę dania wyjadłem jako deser 🙂 .

Flaki pomidorowe - Amici Miei, Poznań

Flaki pomidorowe – Amici Miei, Poznań

Ogony wołowe duszone i makaron z sosem

To danie było robione dla nas od rana – ogony duszą się ok. 5 godzin. W Polsce w restauracjach rzadko można je spotkać, właśnie ze względu na pracochłonność. Niejako przy okazji powstało drugie danie – czyli makaron rigatoni z sosem pomidorowym od duszonych ogonów.

Na ogonach nie ma zbyt dużo mięsa, ale jest ono smaczne, trzeba je jeść rękami, wydłubując mięso spomiędzy kości. Jest przesiąknięte pomidorowo-warzywnym sosem, lekko słodkawym, lekko kwaskowym.

Duszone ogony wołowe - Amici miei, Poznań

Duszone ogony wołowe – Amici miei, Poznań

Makaron był oczywiście dobrze ugotowany, gęsty sos go oblepiał,a starkowany ser Pecorino Romano zaostrzał smak. Dwa w jednym – przykład jak można wykorzystać dobrze składniki.

Rigatoni z sosem pomidorowym - Amici Miei, Poznań

Rigatoni z sosem pomidorowym – Amici Miei, Poznań

Deser – tiramisu

Na deser szczerze mówiąc nie miałem miejsca, ale skubnąłem od koleżanki tiramisu. Deser ten jadłem już w rożnych fantazyjnych formach – ta była jeszcze inna. Smaczny, nie za słodki, puszysty. Polecam !

Tiramisu - Amici Miei, Poznań

Tiramisu – Amici Miei, Poznań

Na pewno wybierzemy się jeszcze do tego lokalu na jakieś specjalne dania, mnie kuszą owoce morza, których jest tam duży wybór – najlepiej przyjść na nie w środę.