Racja armii USA MCW menu 7

Racja armii USA MCW menu 7 – gulasz wołowy – to pierwsza racja z serii arktycznych/chłodny klimat, które mam okazję spróbować. Jest ona inaczej opakowana, ma trochę inny skład, który pozwala na jej przechowywanie na mrozie. Całość jest też lżejsza od standardowej racji. Ten egzemplarz ma datę produkcji 2013, co – w odróżnieniu od zwykłych racji – można stwierdzić dopiero po  otworzeniu (chyba, że ma się karton zbiorczy, gdzie też jest informacja). Racje „cold weather” mają trochę dłuższy termin przydatności.

Racja armii USA MCW menu 7

Racja armii USA MCW menu 7

zawartość:

  • gulasz wołowy – 580 kcal
  • napój wiśniowy z witaminą C – 80% zapotrzebowania dziennego
  • smażona kukurydza
  • ciasto biszkoptowe piernikowe 270 kcal
  • ciastko owsiane z polewą czekoladową 180 kcal
  • kawa
  • zabielacz do kawy
  • cukier
  • tabasco
  • guma do żucia

akcesoria:

  • papier toaletowy
  • chusteczka higieniczna nawilżająca
  • zapałki
  • łyżka
Racja armii USA MCW menu 7

Racja armii USA MCW menu 7

danie główne

Danie jest bardzo duże w porównaniu ze standardową racją USA – ale zastępuje danie i przystawkę – również pod względem kalorycznym. Przede wszystkim różni się tym, że nie jest gotowe do zjedzenia. Jest liofilizowane i trzeba je zalać gorącą wodą (400 ml) i zostawić na 10 minut. Ma to swoje zalety – w chłodnym klimacie nie może być dań mokrych, które zamarzną i rozsadzą torebkę, jest też lżejsze i trwalsze. Gulasz zawiera ziemniaki, gotowaną wołowinę, marchew, groszek, rosół wołowy w proszku, czosnek, cebulę i inne przyprawy.

W smaku było całkiem przyzwoite,w miarę doprawione, miało ładne, żywe kolory. Dałem trochę za mało wody i konsystencja była lekko gumowa.

Racja armii USA MCW menu 7 - gulasz wołowy

Racja armii USA MCW menu 7 – gulasz wołowy

dodatki, desery i napoje

Jako przekąska służy smażona kukurydza – chrupiąca, lekko słona, dobrze tu pasuje, bo pozostałe rzeczy nie są ani chrupiące. Pomimo wieku 3 lat nie miała posmaku zjełczenia ani zepsucia.

Racja armii USA MCW menu 7 - kukurydza smażona

Racja armii USA MCW menu 7 – kukurydza smażona

Jako deser występują 2 ciastka. Ciastko biszkoptowe korzenne – z przyprawami w rodzaju piernikowych jest bardzo dobre. Wszystkie biszkopty z racji USA do tej pory były dobre – zachowują wilgotność (opakowanie ma absorber tlenu) i smak. Nie jest zbyt słodkie, nie ma sztucznego posmaku.

Racja armii USA MCW menu 7 - biszkopt korzenny

Racja armii USA MCW menu 7 – biszkopt korzenny

Drugie to ciastko owsiane w polewie czekoladowej. O dziwo czekolada się nie utleniła i wyglądało jak świeże. Czekolada była pół-gorzka i zdominowała smak ciastka. Całość – może być, ale dla mnie trochę za słodka.

Racja armii USA MCW menu 7 - ciastko owsiane w czekoladzie

Racja armii USA MCW menu 7 – ciastko owsiane w czekoladzie

Jako napoje występuje kawa z zabielaczem oraz napój wiśniowy z witaminą C. Kawę tym razem wypiłem z zabielaczem i cukrem, dając ok. 120-150 ml wody i dało to dobry efekt. Napój wiśniowy (z zastrzeżeniem na opakowaniu, że nie zawiera naturalnych soków 🙂 ) ma kolor płynu Borygo, smak sztuczny, ale znośny, piłem gorsze. Jest go dużo – 400ml i torebka umożliwia jego wymieszanie i wypicie (ma zwężenie będące uchwytem).

Spróbowałem także gumy do żucia (smak miętowy)  – ku mojemu zaskoczeniu – była bardo miękka, skorupka się nie kruszyła – naprawdę dobra.

Całość racji gotowej do jedzenia wygląda tak:

Racja armii USA MCW menu 7

Racja armii USA MCW menu 7

Recenzja video w jęz. angielskim:

Racja dostaje stopień

kapral

Racja armii USA – menu 7 – 1993 rok

Racja armii USA – menu 7 – 1993 – to moja pierwsza recenzja „antycznej” racji. Generalnie okres przydatności do spożycia wynosi ok. 3-4 lata, ale te racje są jadalne dużo dłużej. Zawsze najlepszym narzędziem jest nasz nos, oczy i język. Jeśli coś źle pachnie, albo dziwnie smakuje to tego nie jemy. Przy okazji można zobaczyć, jak się zmieniły same racje amerykańskie – w latach 90-tych przeszły metamorfozę – porównajcie na przykład z tą. Inne są opakowania (można je bez problemu otworzyć), mają więcej składników, jest trochę inny ogrzewacz (tu akurat przeżyłem dużą niespodziankę..), natomiast łyżka dokładnie taka sama. Obecnie racje też się zmieniają – np. rezygnuje się z dodawania zapałek, niedługo pojawią się też ogrzewacze aktywowane powietrzem, a nie wodą oraz.. efekt kilkunastu lat ciężkiej pracy naukowców czyli.. pizza 🙂 .

Racja armii USA - menu 7 - 1993 rok

Racja armii USA – menu 7 – 1993 rok

zawartość:

  • gulasz wołowy z warzwami
  • krakersy
  • ciastko cytrynowe
  • masło orzechowe
  • kawa rozpuszczalna
  • koncentrat napoju o smaku winogronowym

akcesoria:

  • łyżka
  • zapałki
  • chusteczka kosmetyczna
  • sól
  • cukier
  • sos zielone Tabasco
  • guma do żucia
  • papier toaletowy/serwetki
  • ogrzewacz bezpłomieniowy
Racja armii USA - menu 7 - 1993 rok - zawartość

Racja armii USA – menu 7 – 1993 rok – zawartość

Przystawki i napoje:

Krakersy smakowały podobnie jak nowe, ale niestety miały zjełczały posmak. Spróbowałem, ale nie zjadłem ich do końca. Masło orzechowe była jak nowe 🙂 – kremowe i smakowało zupełnie normalnie.

Racja armii USA - menu 7 - 1993 rok - krakersy i masło orzechowe

Racja armii USA – menu 7 – 1993 rok – krakersy i masło orzechowe

Napój winogronowy w proszku ma kolor niebieski, a po rozrobieniu fioletowy. Jest dość słodki (ma posmak słodzika, na opakowaniu nie ma składu), ale naprawdę smakuje sokiem winogronowym, co uważam za osiągnięcie przemysłu chemicznego USA 🙂 . Kawa była w postaci zbrylonych kawałków/płytek, a nie proszku. Zrobiłem ją z cukrem, aby była bardziej jadalna. Da się wypić, ale na wszelki wypadek nie dokończyłem tej filiżanki.

Racja armii USA - menu 7 - 1993 rok - napój winogronowy

Racja armii USA – menu 7 – 1993 rok – napój winogronowy

Danie główne:

Miałem duże wątpliwości czy ogrzewacz po tylu latach będzie nadawał się do użycia. Wielu kolegów twierdzi, że z czasem ich moc słabnie. Na początku nawet nie chciałem go użyć, ale spóbowałem. Różni się od współczesnych – element grzejny (głównie metaliczny magnez) nie jest ukryty w czterokomorowej, białej kopercie, ale w kartonowej otoczce z dziurami (możecie to zobaczyć na wideo). Na początku nie chciał działać, ale potem jak się rozpędził.. niech się schowają współczesne amerykańskie wersje – naprawdę zrobiło się gorąco i danie było solidnie ogrzane.

Składa się z całkiem dużych kawałków wołowiny i warzyw – ziemniaków, marchwi i zielonego groszku, oprócz tego jest koncentrat pomidorowy (nie za dużo), skrobia, tłuszcz i trochę karmelu do koloru. Byłem zaskoczony jego dobrym stanem i wyglądem. Całkiem dobrze dosolone, może trochę mało pikantne, ale zdecydowanie ciekawsze od ostatniego mojego testu z menu 10 chili and macaroni. Nie było też śladów starzenia czy zepsucia. Dodałem zielone Tabasco, co bardzo podbiło smak – ten sos jest pikantny i trochę kwaśny. Zjadłem całość z przyjemnością, nic mi nie było.

Racja armii USA - menu 7 - 1993 rok - gulasz wołowy z warzywami

Racja armii USA – menu 7 – 1993 rok – gulasz wołowy z warzywami

Deser:

Jak może smakować 23 letnie ciastko typu biszkopt ? Oczywiście ma sztuczny kolor, ale naprawde jest miękkie, wilgotne i smaczne – trochę słodkie, wyraźnie cytrynowe. Opakowanie zawiera też przeciwutleniacz – być może to też tajemnica jego świeżości. W poprzedniej recenzji miałem ciatko marmurkowe z 2014 i też było świeże. Zjadłem w całości 🙂 .

Racja armii USA - menu 7 - 1993 rok - ciastko cytrynowe

Racja armii USA – menu 7 – 1993 rok – ciastko cytrynowe

Podsumowanie:

Racje z 1993 jest mniej bogata w dodatki, ale daje przyzowity posiłek – przystawka, danie główne, deser, napoje. Danie główne i deser są naprawdę dobre i zachowały się w świetnym stanie. Napój winogronowy smakuje winogronami – to też duże osiągnięcie.

Wersja wideo w języku angielskim:

W przypadku racji „wiekowych” trudno nadawać stopnie, ponieważ dochodzi efekt starzenia, ale ta była naprawdę dobra.