Racja armii słowackiej (PODAP) to bardzo nowa rzecz na rynku racji militarnych. Całość wygląda na wersję eksperymentalną, ale jest ona już w użyciu. Posiada zestaw smacznych dań głównych, bardzo niewiele przystawek i nietypowy komplet akcesoriów. Będę obserwować jak PODAP będzie się rozwijać i z chęcią spróbuję innych menu.
Racja armii słowackiej
zawartość:
pieczywo chrupkie: kukurydziane, pszenne i pełnoziarniste
pasztet drobiowy
zupa z fasolką szparagową kwaśna
kiszona kapusta z kiełbasą i ziemniakami
risotto z kurczakiem i warzywami
herbata z witaminą c
napój multiwitaminowy z witaminą C
Racja armii słowackiej
akcesoria:
zestaw do podgrzewania posiłków (piecyk, tabletki, zapałki)
tabletki do dezynfekcji wody
woreczek do dezynfekcji wody
uchwyt do puszek/ otwieracz
Na puszkach są oznaczenia, do jakiego posiłku należą, ale przy tak skromnej ilości dodatków nie ma sensu omawiać tej racji podzielonej na posiłki.
Pieczywo chrupkie jest tu aż w 3 wariantach. Jest ono produkcji czeskiej i jest dokładnie takie samo jak w czeskich racjach BDP. Ma tę zaletę, że jest lekkie i chrupkie, ma natomiast mniejszą trwałość w porównaniu z sucharami. Poszczególne rodzaje tego pieczywa nie różnią się wiele w smaku.
Pasztet drobiowy jest bardzo smarowny i delikatny. Jest bardzo dobrze doprawiony, nie ma żadnej goryczki, jest naprawdę pyszny ! To najlepsza konserwa drobiowa, jaką udało mi się spotkać w racjach.
Napoję są naprawdę niezwykłe – 2 tubki z tabletkami rozpuszczalnymi – w sumie można z tego robić 4 litry napojów. Herbatę można rozpuścić zarówno w ciepłej, jak i zimnej wodzie. Napój witaminowy jest kwaskowaty, niezbyt słodki – to coś w rodzaju naszych tabletek multiwitaminowych. Herbata jest mało herbaciana, dość kwaśna, orzeźwiająca,. W racji nie ma dodatkowego cukru.
Racja armii słowackiej – pasztet i napoje
Zupa z fasolką szparagową kwaśna
Najlepsze danie z tej racji – bardzo gęsta zupa, z ziemniakami i warzywami, lekko kwaśna.. Doskonale doprawiona, o domowym smaku. Na najwyższym poziomie wśród racji. Poszukałem przepisu na tę zupę i ją zrobię w domu.
Racja armii słowackiej – kwaśna zupa z fasolki szparagowej
Kiszona kapusta z kiełbasą i ziemniakami
Jest to odpowiednik naszego bigosu, ma tylko mniej mięsa i jest trochę mniej kwaśny – całość łagodzą ziemniaki. Dość przyjemne, wystarczająco słone danie, z dobrze uwędzoną kiełbasą, w domowym stylu. Może odrobina pieprzu by się przydała.
Racja armii słowackiej – kiszona kapusta z kiełbasą i ziemniakami
Risotto z kurczakiem i warzywami
Risotto kojarzy mi się z półpłynną konsystencją, natomiast ta potrawa jest prawie jak beton 😉 Nawet po dodaniu wody nie bardzo chce tę konsystencję zmienić. Poza tym jest dość smacznie – mięso jest bardzo rozdrobnione, ale widać kawałki papryki, przyzwoicie doprawione.
Racja armii słowackiej – risotto z kurczakiem i warzywami
Akcesoria
Ta racja ma najbardziej niezwykłe opakowanie akcesoriów na świecie i dość ciekawy przyrząd. Wszystko jest zamknięte w normalnej puszce takiej „300g” – składany piecyk, 3 małe tabletki paliwa, zapałki, sporo tabletek do uzdatniania wody i praktyczny woreczek do uzdatniania z podziałką na 0,5 i 1 litr.
Załączony jest też uchwyt do puszek, będący jednocześnie otwieraczem. Jest zrobiony z bardzo grubej blachy i pewnie można znaleźć dla niego wiele zastosowań w akcji 🙂 . W każdym razie dołączanie otwieracza do zestawu z puszkami jest dobrym pomysłem, bo czasem kółko otwierające może się urwać….
Racja armii słowackiej – akcesoria
Racja słowacka PODAP jest naprawdę nietypowa, wygląda na to, że jest to wczesne stadium jej rozwoju. Ma mało elementów – przystawek, przekąsek, za to dużą ilość napoju. Trzeba podkreślić, że dania główne nie mają sztucznego smaku i są dobrej jakości, a pasztet wręcz wybitny.
Gulasz madrycki to danie, które poznałem dzięki moim zainteresowaniom racjami wojskowymi. Jadłem rację Fuerzas Armadas, gdzie daniem głównym był ten gulasz – video możecie obejrzeć klikając tutaj. Smakowało trochę inaczej, było mniej wyrazistsze (jak to często w racjach bywa), za to miało kawałek kaszanki, która się nie rozpadła. Danie jest proste do wykonania, dla każdego.
Oparłem się na przepisie Magdy z Obados na Obiados, ale użyłem ciecierzycy z puszki i dodałem również kaszankę. Można również użyć suchej ciecierzycy przyrządzając ją jak w przepisie Magdy. Efektem jest ciekawe danie, o bogatym smaku, lekko pikantne (moja chorizo nie była bardzo ostra), nie doprawiałem go solą ani pieprzem, bo wystarczyło to, co było w wędlinach. Doprawicie zresztą do swojego smaku.
Gulasz madrycki – mniam !
składniki (na 5-6 osób):
puszka ciecierzycy (400g)
2 liście laurowe
3-4 ziarna ziela angielskiego
pół selera
1 marchewka
1 cebula
2-3 łyżki oliwy z oliwek
300g kiełbasy chorizo (od tego jak będzie pikantne zależy pikantność potrawy)
150g surowego boczku
200g mocno wędzonej szynki
100g kaszanki (można pominąć)
po pół łyżeczki: tymianku, cząbru i majeranku
litr wody
Gulasz madrycki składniki
Gulasz madrycki składniki
Gulasz madrycki składniki
Jak to zrobić?
Rozgrzej piec do 220 stopni, obierz warzywa i pokrój na kawałki, wymieszaj z oliwą i wstaw do pieca. Piecz ok 20 min- aż zaczną się lekko brązowić
warzywa upieczone
Pokrój chorizo, boczek na grube plastry, wrzuć do pustego garnka (bez tłuszczu) i przesmaż trochę, jeśli lekko przywrą to nic nie szkodzi, potem dorzuć pokrojoną w kostkę szynkę i smaż jeszcze 2 minuty
podsmażamy
Wlej wodę, dodaj liść, ziele i zioła, zagotuj, zmniejsz ciepło i gotuj 15 minut
dusimy – na początku brzydko wygląda
Dodaj odcedzoną soczewicę (z tej wody od ciecierzycy możesz robić smaczną piankę lub bezy), upieczone warzywa i kaszankę. Kaszanka się rozgotuje i zagęści całość.
Racja rosyjska IRP-P menu 1 to pierwsza racja rosyjska przenaczona na jeden posiłek, którą mam okazję testować, druga czeka w magazynie.. 🙂 . Wyprodukowana przez firmę, która zaczęła działalność niedawno, składa się z elementów, które wystepują w innych racjach, ale czasem producenci są inni. Przyzwoicie zapakowany, nieco lżejszy posiłek, z pełnym wyposażeniem do jego zjedzenia. Zapraszam na recenzję !
Racja rosyjska IRP-P menu 1
zawartość:
gulasz wołowy z ziemniakami
pasztet z warzywami (z zieleniną)
suchary
napój mleczny
napój jabłkowo-jagodowy
powidło jabłkowe
kawa
cukierek owocowy
guma do żucia
sól, pieprz, cukier
akcesoria:
zestaw do podgrzewania posiłków
zapałki wiatroodporne (sztormowe)
chusteczka higieniczna nawilżona
łyżka
serwetki
Racja rosyjska IRP-P menu 1 – zawartość
Racja rosyjska IRP-P menu 1 – zawartość
przystawki:
Jako przystawki są tu suchary – armiejskije galety, powidło jabłkowe (nie wiem czy w języku polski jest liczba pojedyncza tego wyrazu) i pasztet.
Suchary są standardowe, mają neutralny smak, zbliżony do chleba. Niemniej jednak jest to inny producent, niż te, które miałem w racjach 24 godzinnych. Te są twardsze i bardziej suche, jest ich też mniej (6 zamiast 8). Moim zdaniem są gorsze.
Racja rosyjska IRP-P menu 1 – przystawki i napoje
Powidło jabłkowe jest podobne jak w innych racjach rosyjskich i jest to jeden z lepszych produktów spotykanych w racjach. Gęste, ze skoncentrowanym smakiem jabłek, żadnej sztuczności – rzeczywiście powidło, a nie dżem.
Pasztet był naprawdę ciekawy – głównymi składnikami była wieprzowina i wołowina, ale także mózgi wieprzowe. Jak dodatek była natka pietruszki i kopru, co widać jako zielone kawałki. Pasztet miał lekka goryczkę od wątróbki, ale i posmak mięsa – ciekawa odmiana od zwykłych pasztetów.
Racja rosyjska IRP-P menu 1 – pasztet
danie główne:
Danie podgrzałem za pomocą załączonego zestawu- wystarczy jedna tabletka paliwa, a te zapałki bezbłędnie (oczywiście „JEDNĄ ZAPAŁKĄ” 🙂 ) odpalają piecyk. Gulasz zawiera jeden większy kawałek wołwiny, dużo ziemniaków, troszkę marchewki i sos pomidorowy. Jest całkiem smaczny, wystarczająco słony. Zarówno ziemniaki, jak i mięso są bardzo miękkie. Sos pomidorowy nie smakuje bardzo pomidorowo. Takie przeciętne, domowe danie. Jadłem lepsze, jadłem gorsze. Trzeba podkreślić – pozytywnie – że te dania rosyjskie (zobaczycie ich więcej w następnej relacji) są wyprodukowane z minimalna ilością składników i w zasadzie bez konserwantów (w każdym razie nie ma ich na etykiecie). Po dodaniu całej paczuszki pieprzu smak troszkę sie poprawił, ja bym jeszcze chciał trochę więcej pomidora, albo innego kwasku.
Racja rosyjska IRP-P menu 1 – danie główne
napoje i dodatki:
Kawa jest średnio goryczkowa, standardowa rozpuszczalna.
Napój jabłkowo-jagodowy był trochę dziwny – słodkawy, o smaku owocowym, ale nie mogłem tam wyczuć jabłka, dla mnie była za mało kwaśny. Napój mleczny – mimo, że nie jestem fanem gorącego mleka – był naprawdę smaczny – ciepłe mleko z cukrem, wanilia w składzie sie nie przebiła. Był na tyle dobry, że wypiłem cały, pomimo,ze miałem dodać go do kawy.
Cukierek jest typu landrynka, na opakowaniu ma nazwę i rysunek berberysu, ale nie ma składu, więc nie wiem czy jest w składzie – nic nadzwyczajnego – słodko-kwaskowy. Coś, co podejrzewałem, że jest cukierkiem, a potem czekoladką z napisem „dziekuję” okazało się być gumą do żucia. Bardzo dobrą – naprawdę mocny, miętowy smak, jedna z lepszych które znalazłem w racjach.
Podsumwując…
Racja rosyjska w typowymi składnikami – jak na jeden posiłek całkiem wystarczająca. Obdre opakowanie, pełne wyposażenie z zestawem do podgrzewania.
Mocne strony:
fantastyczne powidło jabłkowe
bardzo dobry napój mleczny
ciekawy pasztet z zieleniną
danie główne nienafaszerowane konserwantami
Słabsze strony:
dziwny napój owocowy
suche krakersy
Recenzja video w języku angielskim – z polskimi napisami ! :
Racja armii portugalskiej menu 1 to pierwsza racja portugalska, która miałem okazję spróbować. Racje te są dość trudne do kupienia na międzynarodowym rynku, ale widziałem kilka wersji opakowań. Po degustacji mam mieszane uczucia – z jednej strony było kilka smacznych lub ciekawych elementów, z drugiej strony parę negatywnych zaskoczeń. Zapraszam na relację !
Racja armii portugalskiej menu 1
Racja jest zapakowana w pudełko kartonowe, wielkości mniej więcej niemieckiej EPA, istnieją też inne wersje pakowane w pudełka lub torby foliowe z kamuflażem.
zawartość:
kurczak z groszkiem
gulasz transmontański
pasztet wieprzowy
krakersy słodki i słone
dżem truskawkowy i jabłkowo-śliwkowy
sardynki w oleju
batony muesli z czekoladą
kawa instant
cukier
guma do żucia owocowa
cukierki owocowe
sól
napoje: pomarańczowy i ananasowy
napój izotoniczny pomarańczowy
akcesoria:
zestaw do podgrzewania z tabletkami paliwowymi
tabletki do uzdatniania wody
chusteczki
zestaw sztućców i serwetka
Racja armii portugalskiej menu 1 – zawartość
śniadanie:
Śniadanie jest śródziemnomorskie czyli kawa i coś słodkiego: słodkie krakersy i dżemy, do tego wziąłem napój ananasowy
Racja armii portugalskiej menu 1 – śniadanie
Krakersy są cienkie i chrupiące, smaczne. Dżemy – tu już było gorzej. Dżem truskawkowy był słodki i o nieco dziwnym smaku, gdybym nie widział opakowania to nie zgadłbym z jakich owoców jest zrobiony. Drugi dżem jest nieco zielony – prawdopodobnie zrobiony se śliwek w typie renklody – był bardziej jadalny, ale to zupełnie inna półka niż polskie powidła z węgierek.
Kawa jest całkiem przyzwoita, dość mocna zresztą na śniadanie przeznaczone są obie paczki kawy – można sobie zrobić naprawdę mocną. Z napojem miałem taki sam problem jak z dżemem truskawkowym – miał słodki smak, ale dość nieokreślony. Ta duża torebka przeznaczona jest na 150ml – dla mnie to stanowczo za słodkie.
Do podgrzania gulaszu użyłem załączonego zestawu, mimo, że na dworze było -5 stopni dwie tabletki paliwa dały sobie dobrze radę i po ok 10 minutach danie było ciepłe.
Gulasz to najciekawsza potrawa – prawdopodobnie regionalna – składa się z czerwonej fasoli, kiełbasy, krwistej kiełbasy i kawałków skórek – wszystko bardzo delikatne, dobrze dosolone. Może nieco bez wyrazu, ale smak przyzwoity.
Racja armii portugalskiej menu 1 – gulasz transmontański
Krakersy „słono-wodne” nie są bardzo słone – po prostu dobre, wytrawne ciasteczka. Jest ich bardzo dużo – 125g, do nich spróbowałem pasztet z wątroby wieprzowej -nieco goryczkowy, dużo bardziej mi pasują wschodnioeuropejskie pasztety. Napoju izotonicznego nie jestem w stanie ocenić, bo był częściowo zbrylony i miał problemy z rozpuszczaniem. To, co udało się rozpuścić było bardzo przeciętne. Batonik musli jest dość miękki, ciągnący się, zawiera grudki czekolady, lekko chrupie – był niezły, choć brakowało mi w nim elementu kwaśnego – np. suszonych owoców.
Racja armii portugalskiej menu 1 – obiad
Guma do żucia jest duża i ma owocowy smak taki „dziecięcy” – przypomniało mi się moje dzieciństwo 🙂
Racja armii portugalskiej menu 1 – obiad
Racja armii portugalskiej menu 1 – batonik muesli
kolacja:
kurczak z groszkiem, sardynki w oleju, krakersy, napój pomarańczowy, cukierek, kawa
Racja armii portugalskiej menu 1 – kolacja
Racja armii portugalskiej menu 1 – podgrzewanie
Danie główne – kurczaka – odgrzałem również używając piecyka. Tym razem na dworze było nawet -8, ale to nie przeszkadzało w efektywnym podgrzaniu. W daniu były też kawałki marchewki i sos z zawartością pomidorów. Kawałki kurczaka były miękkie, chociaż niezbyt liczne. Sos nie miał wyraźnego smaku, natomiast całość smakowała jak groszek konserwowy z puszki. Nie jest to smak, za którym przepadam, całość zjadłem, ale po dodaniu trochę keczupu i ostrego sosu.
Racja armii portugalskiej menu 1 – kurczak z groszkiem
Sardynki natomiast były pierwsza klasa – duże, smaczne – w końcu to specjalność portugalska. Cukierek jest owocowy, lekko kwaskowy, ale głównie słodki. Napój pomarańczowy – mimo dodania większej ilości wody – był dość słodki i niezbyt owocowy.
Racja armii USA Long Range Patrol menu 5 to pierwsza racja tego typu, którą mam okazję degustować. W zasadzie jest to ten sam typ, co wcześniej testowany Meal Cold Weather , różni się opakowaniem. Racja jest bardzo lekka (poniżej 0,5 kg) – co jest wygodne przy długich patrolach. Główne danie jest liofilizowane – zazwyczaj tego typu potrawy mają trochę mniej konserwantów. Wszystkie elementy racji są wyprodukowane w USA.
Sama degustacja była dość ciekawa, jestem pozytywnie zaskoczony.
Racja armii USA Long Range Patrol menu 5
zawartość:
kurczak z ryżem
smażone ziarna kukurydzy
ciastko owsiane w czekoladzie
baton owocowy – żurawinowo-malinowy
napoje i akcesoria:
kawa – Irish cream cappuccino
kawa rozpuszczalna
sos Tabasco
cukier
sól
zapałki
guma do żucia
chuteczka higieniczna
Racja armii USA Long Range Patrol menu 5
Racja armii USA Long Range Patrol menu 5
danie główne
W racjach LRP i Cold Weather jest to danie liofilizowane, wymaga zalania gorącą wodą i odczekania 8 minut. Racja nie posiada przystawek, ale za to danie główne jest wielkie i dostarcza 650 kcal. Pierwsze wrażenie jest średnie – jest nieco mdłe, trochę przypomina w smaku rosół. Potem jednak ten smak staje się dośc przyjemny, troche takie niedorobione danie domowe. Dodałem także sosu Tabacso, który jest ostry i kwaśny jednocześnie i to zmieniło potrawę w bardziej interesujące przeżycie.
Racja armii USA Long Range Patrol menu 5 – kurczak z ryżem
dodatki i napoje
Smażona kukurydza, którą już spotkałem w racji jest całkiem dobra – tłustawa i solona, chrupka, czyli taki chipsy… Ciastko owsiane tym razem było chyba świeższe, czekolada miała smak bardziej czekoladowy.
Racja armii USA Long Range Patrol menu 5 – kukurydza smażona
Baton owocowo-zbożowy jest inny niż w polskich racjach – jest bardziej gumowy i większy, zawiera inny dodatek zbożowy – kukurydzę, zawiera też jabłka. W smaku jest dobry – wyraźnie owocowy, kwaskowy, czuć maliny. Można go po kawałku odgryzać i żuć w trakcie marszu.
Racja armii USA Long Range Patrol menu 5 – baton owocowo-zbożowy
Z napojów mamy kawę rozpuszczalną i zabielacz – po prostu standardowa kawa. Od jakiegoś czasu zacząłem robić kawy z racji z zabielaczem (którego normalnie nie znoszę) i cukrem (którego nie daję do kawy, ale tu neutralizuje posmak zabielacza) – taka kawa jest dużo bardziej jadalna. Drugim napojem jest Irish cream cappuccino – można ja pić na zimno i na gorąco. Ja zdecydowałem się na zimna wersję i mimo to przeżyłem pozytywne zaskoczenie – ma dużo mlecznego smaku i ślady tego „irlandzkiego” stylu.
Racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej to zestaw 3 indywidualnych posiłków przeznaczonych do użycia podczas akcji Straży Pożarnej. Racje przeznaczone dla Straży są bardzo rzadkie na świecie (szczerze mówiąc nie słyszałem o innych poza polskimi i jest wiele głosów komentujących z różnych krajów, że żałują, że tego u nich nie ma). Są skonstruowane podobnie jak wojskowe S-R i S, ale nie są identyczne. Dostarcza jest ta sama firma Arpol, która produkuje racje wojskowe. Ponieważ nie potrzebują maskowania w terenie (a wręcz odwrotnie) zostały zapakowane w wyraziste, estetyczne torebki.
Racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej
śniadanie:
pieczywo chrupkie żytnie
dżem wiśniowy
konserwa tyrolska (wołowo-wieprzowa)
mielonka wieprzowa
baton owocowo-zbożowy żurawinowy
mleko zagęszczone słodzone
cukierek z witaminą C
kawa, herbata
cukier
guma do żucia
sól, pieprz
torebka na śmieci, chusteczka higieniczna
zestaw sztućców z serwetką
Racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej – śniadanie
Pieczywo chrupkie jest dobre i zdrowsze od pszennego. Ma małą wadę, że lekko klei się do zębów ze względu na swój skład, ale nie jest to uciążliwe. Data ważności pieczywa jest o rok dłuższa niż całej racji.
Mielonka wieprzowa (obie konserwy produkcji Sokołowa) jest grubo mielona, dośc tłusta. Dla mnie nieco zbyt mdła, można użyć załączonego pieprzu. Konserwa tyrolska jest dużo smaczniejsza, ma smak zaostrzony czosnkiem.
Dżem wiśniowy jest wysokosłodzony, ale ma wyraźny, owocowy smak. Baton owocowy jest tak smaczny jak w innych racjach – nie przesadnie słodki, po prostu skoncentrowany smak suszonych owoców.
Racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej – śniadanie
obiad:
łopatka wieprzowa z ryżem i warzywami (400g)
pieczywo chrupkie
suchary specjalne
zupa pomidorowa instant
herbata
kawa
cukier
cukierek z witaminą C
guma do żucia
akcesoria
bezpłomieniowy podgrzewacz chemiczny (HotPack, UK) wraz z saszetką wody
chusteczka higieniczna
sztućce i serwetka
woreczek na śmieci
sól i pieprz
Racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej – obiad
Różnicą w stosunku do racji wojskowej jest tu obecność zupy w proszku (produkcji czeskiej). Zacznijmy zatem od niej. Zupa jest „czysta” tzn. bez makaronu czy innych dodatków, lekko gęsta (prawdopodobnie od jakiejś skrobi), ale całkiem jadalna, można jej trochę pomóc przyprawiając pieprzem.
Racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej – zupa pomidorowa
Danie główne podgrzewa się 12 minut, podgrzewacz jest całkiem wydajny, nie ma natomiast kartonowej osłony, w której można by izolować wytwarzane ciepło. Włożyłem go do zewnętrznej torebki od racji, ale okazała się ona nieodporna na ciepło (trochę dziwne jak na strażacką… 🙂 ) i zaczęłą mięknąć, na wszelki wypadek wyjąłem.
Racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej – obiad
W pierwszej chwili przestraszyłem się, że danie zawiera dużo tłuszczu, ale biała warstwa to była zestalona skrobia z ryżu. W składzie jest tylko trochę mięsa i warzyw – większość to ryż. Efektem tego jest mięsny, ale mdły smak. Danie bardzo zyskuje po dodaniu soli i pieprzu.
kolacja:
bogracz (400g)
pieczywo chrupkie
czekolada gorzka
cukierek z witaminą c
guma do żucia
kawa rozpuszczalna
herbata
cukier
akcesoria
bezpłomieniowy podgrzewacz chemiczny (HotPack, UK) wraz z saszetką wody
chusteczka higieniczna
sztućce i serwetka
woreczek na śmieci
sól i pieprz
Racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej – kolacja
Danie kolacyjne jest z kolei okrojoną wersją militarną – nie ma przystawek w stylu pasztetu czy mielonki. Zaskakująco duża jest czekolada – wygląda na to, że te racje są wydawane w kompletach dziennych.
Bogracz, czyli „węgierska potrawa na gęsto” jest niby węgierskim daniem, ale jako takie nie występuje w tej kuchni. Bogracz to nazwa kociołka, w którym przygotowuje się rożne dania nad ogniem. Potrawa zawiera 29% wołowiny, ziemniaki, makaron łazanki i daje 467 kalorii. Jest to rodzaj rzadkiego gulaszu, ze sporymi kawałkami wołowiny, w miarę przyjemny w smaku, wymaga jednak dosolenia i pieprzu. A najlepiej jak dosypie się tam ostrej papryki albo kruszonego chilli tak jak ja to na końcu zrobiłem 🙂 . Można też pokruszyć do środka pieczywo – jedzenie będzie przyjemniejsze – chrupiące, bowiem i makaron i ziemniaki w środku są ugotowane na absolutnie miękko.
Racja żywnościowa Państwowej Straży Pożarnej – bogracz
a tego najlepiej dosypać do bograczu… 🙂
Recenzje video w języku angielskim:
Racja nie dostanie stopnia wojskowego , bo jest cywilna :), poszczególne części też pochodzą z innych menu. Ogólnie oceniając jest na przyzwoitym poziomie, danie z ryżem jak dla mnie jest słabsze, natomiast paprykarz to jedne ze smaczniejszych, które w racjach próbowałem.
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7 to recenzja, na którą długo czekałem. Zawsze były inne, starsze racje, albo z kimś się zamieniłem na moją francuską. Tym razem powiedziałem – nie ma mowy !
Racje armii francuskiej są znane ze swojej wysokiej jakości i różnorodności, wręcz powiedziałbym, że są finezyjne w tym świecie wojskowego jedzenia. Zdarzają się pasztety z dziczyzny, łosoś, tradycyjne dania francuskie itp delikatesy. Jakie było moje zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością ? Czytajcie poniżej.
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7
Zawartość:
krewetki z kurczakiem w stylu azjatyckim
sałatka meksykańska
pasztet/sałatka z makreli
zupa porowo-ziemniaczana
deser (budyń) karmelowy
krakersy (słone, pełnoziarniste i z czekoladą)
herbata, kawa, napój czekoladowy
muesli
napój izotoniczny pomarańczowy
dżem śliwkowy
czekolada
baton nugat z owocami
baton energetyczny kawowy
baton energetyczny morelowy
galaretka owocowa – truskawkowo-porzeczkowa
akcesoria: chusteczki, zestaw do podgrzewania posiłków, tabletki do uzdatniania wody
Śniadanie:
muesli
kawa
baton nugatowy
dżem śliwkowy
krakersy z czekoladą
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7 – śniadanie
Muesli wymaga zalania gorącą wodą i pozostawienia na 5 minut, jest o smaku czekoladowym, zawiera kawałki czekolady, płatki pszeniczne, owsiane i jęczmienne oraz ziarna słonecznika. Porcja ma 400 kcal, co jest solidnym śniadaniem. Muesli było smaczne, może nieco za słodkie, a jeszcze lepsze gdy chwilę postało i czekolada zaczęła rozpuszczać się w mleku.
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7 – śniadanie
Bardzo dobra, mocna kawa. Krakersy nie są zbyt słodkie (i dobrze), dżem był nieszczególny – o smaku śliwkowym, ale tych śliwek trzeba było się domyślać…. Baton nugatowy całkiem smaczny, z kawałkami kandyzowanych owoców. Generalnie baaardzo słodkie śniadanie…
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7 – obiad i kolacja
Obiad i kolacja:
krewetki z kurczakiem w stylu azjatyckim
sałatka meksykańska
pasztet/sałatka z makreli
zupa porowo-ziemniaczana
deser (budyń) karmelowy
krakersy
herbata, kawa, napój czekoladowy
napój izotoniczny pomarańczowy
czekolada
baton energetyczny kawowy
baton energetyczny morelowy
galaretka owocowa – truskawkowo-porzeczkowa
Obiad i kolację zjedliśmy razem. Dania główne to duże puszki po 300g. Ale po kolei…
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7 – obiad i kolacja – po prawej napój izotoniczny i budyń karmelowy
Zupa porowo-ziemniaczana to duże rozczarowanie, ani nie miała ładnego zapachu, ani smaku, przywitała się zatem z systemem oczyszczania ścieków. Pasztet (a właściwie rillettes) z makreli był z kolei pozytywnym zaskoczeniem. Miał dość mocny, rybi zapach, ale bardzo delikatny smak i konsystencję, naprawdę pyszny. Sałatka meksykańska zawierała głównie fasolę, kukurydzę i wołowinę. Zgodnie z zaleceniami jadłem ją na zimno. Była dobrze doprawiona, dało się wyczuć kumin i pikantność. Smakowała jak domowe danie. Połowę porcji podgrzałem i to sprawiło, że była dużo lepsza – luźniejsza konsystencja i rozpuszczony tłuszcz.
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7 – pasztet z makreli
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7 – sałatka meksykańska
Danie główne na ciepło- krewetki, duże kawałki mięsa kurczaka, warzywa, grzyby i makaron było okazałe. Ciekawe połączenie typu „surf and turf” – z morza i z lądu. Składniki bardzo dobrej jakości, mi jednak zabrakło tego „stylu azjatyckiego” – jakiś przypraw, które by na niego wskazywały.
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7 – danie główne
Budyń karmelowy był bardzo delikatny i smaczny. Mi smakował też bardzo baton energetyczny kawowy – miał w środku jakby chrupiące grudki karmelu i lekką goryczkę kawy. Galaretka owocowa – nie za słodka, mocno owocowa, drugi baton energetyczny był znośny (kawowy lepszy).
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7 – desery
Osobna pochwała należy się czekoladzie gorzkiej – to była najlepsza czekolada, jaką jadłem w racjach. Napój izotoniczny był przeroczysty, również w smaku. Ale jego zadaniem nie jest chyba dostarczanie wrażeń podniebieniu tylko uzupełnienie elektrolitów. Napój czekoladowy … hmm… był dość „cienki” i dość słodki. Spotkał się z zupą z proszku…
PS. wszystko w racji było francuskie oprócz… soli i pieprzu – nie wiadomo dlaczego 🙂
Racja armii francuskiej 24 H – menu 7 – hiszpańskie dodatki
Recenzję video w języku angielskim możecie zobaczyć tu:
Racja armii Rosji 24H menu 5 to pierwsza rosyjska racja, której spróbowałem. Zawiera zestaw 3 posiłków – przygotowałem je według wskazówek na liście zawartości, chociaż oczywiście można te dania zamieniać. Dania główne pakowane są w rodzaj miękkich puszek, które można podgrzać w gorącej wodzie lub na załączonym zestawie z paliwem w tabletkach. Dania mogą być jedzone zarówno na ciepło, jak i na zimno. Przygotowanie recenzji zabrało trochę czasu, bo pomimo, że to racja na 1 dobę, to dla mnie jedzenia przynajmniej na 3 dni 🙂 .
Racja armii Rosji 24H menu 5
Zawartość
Racja armii Rosji 24H menu 5
śniadanie
suchary pszenne
pasztet łagodny
ryż z kurczakiem i warzywami
napój owocowy
powidła jabłkowe
czekolada gorzka
kawa rozpuszczalna
zabielacz do kawy
cukier
obiad
suchary pełnoziarniste
tuszonka wołowa
mus warzywny
napój owocowy
herbata czarna
cukier
kolacja
suchary pszenne
słonina solona
mielonka wieprzowa (farsz kiełbasiany)
gulasz z ziemniakami
napój owocowy
ser topiony
puree owocowe
herbata czarna
cukier
akcesoria
sól
pieprz czarny
tabletka multiwitaminowa
guma do żucia, winogronowa
ogrzewacz płomieniowy – piecyk i 3 tabletki
zapałki sztormowe
chusteczki dezynfekujące
serwetki
3 łyżki plastikowe, nóż plastikowy
Test – śniadanie
Racja armii Rosji 24H menu 5 – śniadanie
Suchary rosyjskie mam okazję próbować pierwszy raz. Są jak normalne krakersy – różnią się bardzo od naszych „sucharów specjalnych” – dość dobrze zastępują chleb – nie są solone za bardzo, ani przyprawiane. Powidła jabłkowe są gęste, ciemne i dobre, nie za słodkie. Nie są to co prawda powidła śliwkowe, ale lepsze niż kupny dżem. Pasztet „łagodny” jest dość mdły- jest to pasztet z pieczonej wołowiny, mózgów wołowych (to nie pomyłka), cebuli, marchwi. Da się zjeść, jest bardzo smarowny, ale wolę zwykły wieprzowy z wątróbką.
Kawa jest normalna, rozpuszczalna, za bardzo ją rozrzedziłem, więc była za słaba. Napoju szczerze mówiąc zapomniałem zrobić. Jak się jest w akcji to nie ma czasu na szczegóły 😉 . Czekolada jest bardzo dobra – gorzka. Dużo lepsza niż litewska i polska (ta z racji oczywiście… pewnie kryterium wyboru była najniższa cena…).
Racja armii Rosji 24H menu 5 – śniadanie
Danie główne spróbowałem na zimno i na ciepło. Na zimno jest dość twarde (ryż), po podgrzaniu jest dużo łatwiejsze do jedzenia. Smak jest taki sam – trochę mięsny, trochę warzywny – jest tam marchew, cebula, ale w sumie nie wiadomo czym to smakuje – takie niewyraźne, chyba jak do tej pory najgorsze. Nie zjadłem do końca.
Test – obiad
Racja armii Rosji menu 5 obiad
Obiad jest niezbyt duży, największym posiłkiem jest kolacja. Tym razem spróbowałem sucharów pełnoziarnistych – tak samo mają neutralny smak, odpowiednik chleba. Do tego jest puree warzywne („ikra”): kabaczki cebula, pasta pomidorowa, olej. Widziałem różne recenzje tego produktu, zazwyczaj średnie. Mi naprawdę smakował – pasta pomidorowa daje kwasek, olej gładkość, wymaga tylko trochę pieprzu.
Racja armii Rosji menu 5 – krakersy i puree z kabaczków
Danie główne – tuszonka wołowa
w zasadzie solidny kawał wołowiny, tym razem podgrzałem go na załączonym zestawie. Rozpalić było go łatwo, pali się bardzo mocno, nawet dzisiejszy wiatr go nie pokonał. Tabletka wystarcza na 10-12 minut. Danie jest naprawdę smaczne – mięsne, dobrze posolone, troszkę czuć ten liść laurowy, myślę, że na zimno tez jest dobre – jest wtedy w nim galaretka.
Racja armii Rosji menu 5 – podgrzewanie
Racja armii Rosji menu 5 – tuszonka wołowa
Wśród napojów była herbata i napój o smaku brzoskwiniowym. Herbata jest całkiem dobra, tzn. smakuje herbatą. Napój brzoskwiniowy a nieco sztuczny zapach, ale nie ma koloru broni chemicznej. W smaku jest OK, dość słodki (ja całego cukru nie wymieszałem).
Racja armii Rosji menu 5 obiad
Test – kolacja
Racja armii Rosji menu 5 – kolacja
Głównym daniem kolacji jest gulasz wołowy z kartoflami. Mięsa nie ma zbyt dużo, są kartofle i inne warzywa. Całość ma jednak mięsny smak, wyraźnie też czuć smak gotowanych kartofli. Można odrobinę przyprawić, ale nie jest to mdła papka – ma i smak i strukturę. Można dodać do niego pokruszone krakersy, co polepsza wrażenia.
Racja armii Rosji menu 5 – gulasz wołowy z kartoflami
Dodatki do sucharów to mielonka kiełbasiana i ser topiony. Mielonka wygląda niezbyt estetycznie – jest drobno zmielona, ma jakieś kawałki tłuszczu. Pachnie natomiast bardzo dobrze – kiełbasą, w smaku też jest całkiem dobre – jest czosnek, sól, pieprz.
Ser topiony jest bardzo gładki, ma smak dojrzałego sera, dużo lepszy od przeciętnego, mdłego sera ze sklepu. Zjadłem z przyjemnością.
Racja armii Rosji menu 5 – kolacja – ser topiony i mielonka kiełbasiana
Dodatkiem, którego nie znajdziecie w racji francuskiej czy szwedzkiej jest słonina. U nas produkuje się wojskowe puszki ze słoniną – niedługo będę taką próbować. To jest słonina solona i leżakowana – jest bardzo miękka i smarowna. Próbowałem ją jeść z gulaszem, ale nie dodaje jakoś specjalnie smaku – lepsza na krakersie. Ma lekki, charakterystyczny smak, który nie każdemu odpowiada.
Puree jabłkowe to była miła niespodzianka. W składzie ma tylko.. jabłka (100%) i rzeczywiście smakuje dokładnie jak rozgotowane jabłko, prawdopodobnie nie jest nawet słodzone – bardzo naturalny smak, lekko rzadka konsystencja.
Racja armii Rosji menu 5 – kolacja – słonina i puree jabłkowe
Do kolacji spróbowałem jeszcze napój malinowy. Jest lepszy od brzoskwiniowego – trochę słodszy i ma bardziej naturalny smak i kolor. Herbata – jak poprzednio – tyle, że bez cukru – naprawdę smaczna.
Racja armii Rosji menu 5 – kolacja
Zestaw 24h armii Rosji to naprawdę solidna paka jedzenia, z wydajnym podgrzewaczem. Smaczna – na poziomie polskich racji, trochę gorsze było śniadanie. Dobrze zapakowana – karton od środka izolowany folią (tak jak kartony z napojami). W kolejce na recenzje oczekuje jeszcze jedna racja rosyjska – dla sił specjalnych.
Relacja video w języku angielskim w 2 częściach na kanale Delicious:
Racja Wojska Polskiego całodobowa SR-G-3 to pierwsza recenzja racji całodobowej. Dobór elementów do poszczególnych posiłków jest dowolny, chociaż ja założyłem, że ciepłe posiłki są na śniadanie i obiad. Ten zestaw jest dostarczony przez firmę ARPOL, chociaż trzeba pamiętać, że to tylko firma pakująca, zawartość dostarczają inni producenci, którzy uzyskali atest na poszczególne elementy. Otwieramy opakowanie i … do dzieła !
Zawartość:
Jak zwykle w polskich racjach zapakowane są w grubą folię, której nie da się otworzyć bez pomocy narzędzi, ale dobry zołnierz zawsze ma pod ręką nóż 🙂
Racja Wojska Polskiego S-RG-3 zawartość
Posiłek A
Szynka drobiowa
Bigos z kiełbaską (zamieniłem z posiłkiem B) – prod. Rolnik, Mikołów – 300g
Miód wielokwiatowy
Koncentrat napoju herbacianego o smaku cytrynowym
Pieczywo chrupkie żytnie
Posiłek B
Pulpety w sosie pomidorowym – prod Rolnik, Mikołów, 300g
Suchary specjalne (Panzerckrackers 😉 )
Koncentrat napoju herbacianego o smaku malinowym
Posiłek C
Konserwa wieprzowa mielona, gatunkowa
Pieczywo chrupkie żytnie
Dżem malinowy
Koncentrat napoju herbacianego o smaku cytrynowym
Mieszanka owoców liofilizowanych
Akcesoria
kawa rozpuszczalna – 2 porcje
cukier – 10 g (1 torebka)
cukierki z wit. C – 3 szt
cukierki kawowe Kofik – 3 szt
guma do żucia – 3 szt
czekolada gorzka – 100g
baton zbożowo-owocowy (figowy) – 1 szt
sól, pieprz ( 2 szt)
torebki: foliowa , 2 strunowe, 1 do dezynfekcji wody
chusteczki nawilżone – 3 szt
Zestaw do podgrzewania posiłków
Sztućce jednorazowe – 3 zestawy
Kubek papierowy -4 szt
papier toaletowy
tabletki do dezynfekcji wody – 4 szt (każda na 1 l)
Test – Posiłek A
Niestety puszki z daniami do podgrzewania nie mają etykiet w tym zestawie, pozostają tylko kody nadrukowane na puszkach. Znalazłem w internecie ich listę, niestety w trakcie nagrywania recenzji pomieszałem i obiad zjadłem na śniadanie. Moim zdaniem to nic nie szkodzi, poza tym… jak jesteś w terenie to trudno, żebyś miał pod ręką liste kodów – czyli zasymulowałem sytuację rzeczywistą :).
Do posiłku użyłem zestawu opisanego w racji plus kawa i cukierki. Chleb chrupki jest trochę dziwny (nie kojarzy mi sie ze słowem „chleb”, o strukturze styropianu) – raczej pieczywo chrupkie, ale jest całkiem smaczny. Na dodatek jest wieczny – jego termin ważności był dłuższy o 9 miesięcy od pozostałych elementów racji. Mielonka drobiowa jest całkiem dobra. Jest mniej wyrazista i przyprawiona od wieprzowej, ale po prostu przyzwoita – większość to indyk i ok 12% wieprzowiny. Producent – Sokołów. Miód jest normalny i całkiem dobry – fajny, słodki energetyczny akcent.
Racja Wojska Polskiego S-GR-3 śniadanie
Napoje – kawa rozpuszczona w całym kubku wody jest zbyt cienka dla mnie. To samo dotyczy napoju herbacianego. Cukierki dają radę 😉 – Kofik jest jak zwykle dobry – mieszanka kawy, mleka i cukru. Cukierek z wit. C miał smak jabłkowy – taka landrynka, ale w środku ma troszkę żelu owocowego.
Racja Wojska Polskiego S-RG-3 napoje
Danie główne, którym okazał być się bigos. Po pierwsze – ogrzewacz – pierwszy raz z niego korzystałem. Jego złożenie jest bardzo proste. Mamy do dyspozycji 12 tabletek, co wystarcza na… 2 godziny grzania. W komplecie zapałki zwykłe i 3 sztormowe o pięknej, niebieskiej barwie. Puszkę podgrzewałem na dworze, a tego dnia było wietrznie. Zużyłem 2 tabletki paliwa, ale danie było naprawdę porządnie podgrzane – brawo ! Ciekawostką jest fakt, że podgrzewacz jest „made in Poland” , ale składany uchwyt do puszek widoczny u dołu zdjęcia jest „made in France”
Racja Wojska Polskiego S-RG-3-zestaw do podgrzewania
Racja Wojska Polskiego S-RG-3 podgrzewanie
Racja Wojska Polskiego S-RG-3 podgrzewanie
Bigos zawiera kapustę kiszoną, porządne kawałki wędzonej kiełbasy i koncentrat pomidorowy. Ma trochę zbyt miękką konsystencję, nie ma dodatków typu suszone grzyby, śliwki suszone, mięso, liście laurowe, wino… Ale mimo wszystko uważam, że jest smaczny. Taki bazowy bigos. Jadłem go już 2 razy, w tym w wersji dla ogrzewaczy bezpłomieniowych. Nie jest to bezpłciowa papka zmielonego mięsa tylko normalne danie.
Racja Wojska Polskiego S-RG-3 bigos
Test – posiłek B
Po lepszym przyjrzeniu się dokumentacji (WP – mistrz procedur !) zauważyłem, że na spisie zawartości są umieszczone kody puszek. Można się doczytać – zwracam honor.
Racja Wojska Polskiego S-RG-3-obiad
Do picia wybrałem kawę i napój herbaciany o smaku malinowym. Jeśli wlejecie do pełna wody do załączonych kubeczków to będzie to trochę zbyt rzadki. Polecam nalać ok. 150 ml (gorącej wody) i dopełnić w zależności od smaku. Oprócz głównego dania są suchary i baton zbożowo-owocowy o smaku figowym. Do tego można dodać część czekolady.
Racja Wojska Polskiego SR-G-3 – obiad
Do skomentowania jest właściwie główne danie. Pulpety składają się pół na pół z wieprzowiny i wołowiny (oraz innych dodatków, których nie chcecie znać, ale zawartość mięsa jest 85% to i tak nieźle, jak na taką paszę). Do tego jest sos pomidorowy i trochę warzyw (marchew, pietruszka itp.). Całość może nie zachwyca, ale jest naprawdę przyzwoita. Od czasu do czasu można taki obiad zjeść w domu. Dla mnie trochę za mało pomidorów i przypraw. Dosypałem soli i pieprzu i było troche lepiej. Dobrze jest też pokruszyć suchary albo pieczywo chrupkie do takiego sosu (tzw. gundog’s style 😉 ) – to daje fajną teksturę, chrupkość i dodatkowe kalorie.
Godny pochwały jest też baton zbożowo-owocowy (50% suszonych owoców, 50% płatków zbożowych) – dominuje smak figi, jest trochę chrupiący, nie za słodki i jest energetyczną bombą – 367 kcal w 35g…
Posilek C – kolacja
Na kolację zaplanowałem – według instrukcji – dania zimne. Konserwa wieprzowa, pieczywo chrupkie i suchary, dżem malinowy, owoce suszone, napój herbciany o smaku cytrynowym, czekoladę i drobne dodatki (cukierki, guma).
Racja Wojska Polskiego SR-G-3 kolacja
Pieczywo omawiałem przy okazji śniadania. Interesującymi pozycjami są; mielonka wieprzowa, suszone owoce i czekolada. Napój herbaciany rozrobiłem w całym kubku gorącej wody i był zbyt rozwodniony jak dla mnie. Czekolada jest … słaba – z jakiejś małej firmy, którą ciężko spotkać w normalnym sklepie. Ta akurat była już utleniona. Smak był akceptowalny, ale jak na gorzką czekoladę to jest wiele przykładów duuuużo lepszych.
Suszone, a właściwie liofilizowne owoce były smaczną niespodzianką. Spodziewałem się zwykłych suszonych owoców (nienadających się do jedzenia), które widziałem w recenzjach – a tu… truskawki, jabłka, ananas – naprawdę smaczne. Wolę wersję suchą, niż zalaną wodą. Dżem sprawił mi zawód – słodki, ale bardzo malo owocowy.
Wreszcie „danie główne” – mielonka. To najsmaczniejsza mielonka, na którą trafiłem do tej pory w zestawach, dość tłusta, dobrze doprawiona, być może ma dodatek boczku wędzonego. Absolutnie można to jeść na codzień (bez przesady w ilości – to nie jest najzdrowsze jedzenie).
Jeśli chodzi o dodatki to pewnym zaskoczeniem była guma do żucia (produkowana w Niemczech) – jest mała i dość delikatna. W zasadzie trzeba zjeść całą porcję (2 kawałki), żeby poczuć normalną, jedną gumę kupowana w sklepie.
Podsumowanie
Moim zdaniem w miarę niezła racja – dania główne dobre, świetna mielonka wieprzowa, reszta taka sobie. Bigos jest bez ekstrawagancji (suszone grzyby, dziczyzna, jałowiec itp.), trochę przegotowany, ale dobry. Jak zwykle wszystko trzeba doprawić. Pulpety są jadalne – trzeba posolić i popieprzyć (jak użyć koncentratu pomidorowego, który nie jest w zestawie, to będzie całkiem OK). Mielonka drobiowa jadalna, mielonka wieprzowa bardzo dobra. Świetne owoce liofilizowane i baton owocowo-zbożowy. Napoje przeciętne, czekolada słaba, ale jadalna. Suchary i pieczywo – dobre.
Recenzja na YouTube w jęz. angielskim w dwóch częściach: