Mleczarnia Jana to jeden z moich ulubionych producentów nabiału. Przynajmniej w Wielkopolsce jest bardzo popularna i nie ze względu na nachalną reklamę, ale na jakość swoich wyrobów. Często kupuję ich maślankę, śmietanę, kefir i twaróg, rzadziej można spotkać masło i mleko. Przede wszystkim … TWARÓG WĘDZONY – obłędnie smaczny, który jest znany także w innych częściach kraju. Nie mają pod tym względem konkurencji (a wydawałoby się, że to prosty produkt) .
Mleczarnia ma bardzo długą tradycję – powstała w 1885 roku, produkuje tradycyjne wyroby w systemie jakościowym „Jakość Tradycja”
Miałem okazję degustować ich wyroby bezpośrednio i jako ciekawe dania przygotowane przez Marcina Michalskiego – szefa w restauracji Pastela w Poznaniu. W doborowym towarzystwie blogerów Grażyna Gotuje, Studnia Smaków . , Magdy i przede wszystkim reprezentacji samej mleczarni Jana.
Przystawka – pyra z gzikiem i warzywami
Wielkopolski klasyk ! Przy okazji odbyła się dyskusja jakie dodatki kto dodaje do gziku i co jest tradycyjne – padały różne propozycje, nawet papryka w proszku, ale standardem jest szczypiorek i często rzodkiewka. Do gziku – z wyrobów Jana – najlepszy jest twarożek półtłusty.
Zupa – krem z dyni kiszonej w maślance
Marcin popisał się swoimi kiszonkami i zrobił prostą zupę z wykorzystaniem maślanki Jana (tylko ta wersja naturalna- prawdziwy produkt po wyrobie masła). Zupa była wzbogacona palonym masłem, co bardzo podniosło jej walory. Przy okazji dowiedziałem się, że maślanka używana do kiszenia musi być tylko naturalna, a nie wyrabiana z mleka z dodatkiem kultur bakterii. Mi zupa bardzo smakowała, była dość kwaśna (w typie ogórkowej) i niezbyt dyniowa, niemniej jednak to jest specyficzny smak i nie wszystkim przypadła do gustu.
Danie główne -Rösti z batatów i maślanką
Ciekawe danie z użyciem maślanki jako spoiwa do placków (oprócz tego jajko i odrobina mąki). Do tego kwaskowy sos maślano-cytrynowy twarożek (na słono) i suszone pomidory. Połączenie wielu smaków, które było ciekawe, ale same placki mi najmniej przypadły do gustu- dodatek maślanki powoduje, że są w środku nieco maziste i ma się wrażenie niedosmażenia.
Deser – placuszki z sera (małdrzyki) z gruszkami i sosem cytrynowym
Te placuszki znam od młodości – poznałem je dzięki naszym sąsiadom, którzy pochodzili ze Żmudzi. To połączenie smaku twarogu i placków – działa jak narkotyk 🙂 . Ja je znałem w wersji posypanej cukrem pudrem. Marcin zrobił je z cytrusowym sosem, słodką skórką pomarańczową i gruszką smażoną na maśle (zgadnijcie z jakiej mleczarni 🙂 z dodatkiem alkoholu – z wiejskiej potrawy wyszło całkiem wykwintne danie 🙂
I było sporo emocji przy flambirowaniu 🙂
Deser – sernik z bita śmietaną i czekoladą
Sernik szef zaczął robić jako pierwszy, ponieważ trzeba było go upiec. Przepis był prosty- ser, cukier, bez mąki. Sernik wyszedł idealnie – NIE OPADŁ !!! – był wysoki i puszysty. Może to zasługa dobrego twarogu Jana – tu był użyty śmietankowy, który jest robiony z pełnego mleka i jest gładki, gotowy do sernika.
Dziękuję za smaczne spotkanie i możliwość poznania przedstawicieli mleczarni Jana. Teraz pora na Strzałkowo ! 🙂