Restauracja Mamasitas Mexican Tortilla Factory & Grill to pełna nazwa tego lokalu mieszczącego się przy ul. Taczaka 24 w centrum Poznania. Byłem ciekaw tego miejsca z charakterem Tex-Mex, swoistym wystrojem i ciekawą kartą. Po jej przejrzeniu ciężko było się zdecydować, bo chciałem wielu rzeczy spróbować. W końcu wybrałem dania z różnymi dodatkami, co pozwoliło posmakować dużej gamy smaków Pomogła mi w tym Grażyna z blogu grazynagotuje.pl użyczając mi swojego dania. Dzięki karcie OpenCard mogliśmy zdegustować dużo dań – o 30% taniej. Ceny podane w relacji są cenami przed rabatem.
Wygląd/Atmosfera
Lokal urządzony jest nowocześnie , trochę „hipstersko” – surowa płyta wiórowa, zwisające lampy, ale całość sprawia dość dobre wrażenie. Ciekawym elementem jest regał z surowych desek drewnianych, gdzie m.in. przechowywane są w skrzyni cytryny i limonki. Dobrym pomysłem jest tez otwarta kuchnia – widać czasem buchające płomienie, parujące dania gotowe do wydania, nadaje to naturalnej energii i sprawia, że nie jest nudno. Pewną wadą tego miejsca jest dość duży poziom hałasu – z jednej strony odgłosy z kuchni, jakaś muzyka z głośników i także sporo gości.
Lokal nie jest duży. Tu trzeba podkreślić,że byłem w środę po południu,a w zasadzie 90% stolików było zajętych, sporo osób odeszło z kwitkiem. Ja jeszcze nie zdążyłem wstać, a ktoś już siadał na moje miejsce… restauracja jest dobra, jak są klienci…
Obsługa
Obsługa jest dość młoda i ma sporo roboty. Chwilę trzeba było czekać, ale zagadnięty kelner zaraz podchodził. Był dobrze poinformowany o składzie i poziomie pikantności dań, uprzejmy, zainteresowany czy smakowało, potrafił doradzić. Zostaliśmy obsłużeni sprawnie, czas oczekiwania – nie mierzyłem – ale był ackeptowalny.
Jedzenie
Przystawka – Queso (8,90 PLN)
Chipsy kukurydziane z ciepłym dipem składającym się z kilku rodzajów sera i warzyw. Typowa przystawka z tej kuchni – trzeba przyznać, że chipsy były naprawdę dobre – cienkie, niezbyt tłuste, chrupiące… Sos nie smakował mi już tak bardzo – mimo bogatego zestawu składników miał monotonny smak.
Zupa – Crema de maiz (11,90 PLN)
Jak dla mnie gwóźdź programu tej wizyty. Planowałem wziąć zupę pomidorową, ale zrezygnowałem po informacji od kelnera, że jest naprawdę pikantna. Zupa z kukurydzy miała piękny, lekko korzenny zapach i świetnie zbalansowany smak – lekko słodka kukurydza, korzenne przyprawy i sól. Wybrałem wersję łagodną i dostałem 1 plasterek papryczki jalapeno – w sam raz jak na mój smak. Zjadłem go, ale miałem jeszcze wystarczająco dużo zupy,żeby pikantny smak zneutralizować :). Jazda obowiązkowa w tym lokalu !
Dania główne
Tacos (16,90-18,90 PLN)
Zamówiłem sobie mieszany zestaw – i z kurczakiem i z wołowiną, aby móc spróbować wszystkiego – kurczaka w marynacie Mamasitas i wołowiny przyprawione na sposób Tex-Mex. Nie był to zbyt udany wybór- tacos są chrupiącymi muszelkami wypełnionymi mięsem, warzywami i serem. Problem w tym, że nadzienie było prawie równie suche jak jego opakowanie – zwłaszcza kurczak, który był w postaci kosteczek, wołowina była trochę lepsza, ponieważ była mielona. Samego nadzienia nie było zbyt wiele i szczerze mówiąc niezbyt mogłem się zorientować czym to było przyprawione – kurczak nie posiadał smaku przypraw, a wołowina była lekko przyprawiona… czymś.
Najlepsze w tym daniu były dodatki – sałata z dobrym sosem vinegret oraz ryż z dodatkami – dobrze ugotowany, lekko al dente o długich, cienkich ziarnach.
Fajitas z grillowanymi krewetkami (36,90 PLN)
Danie było soczyste i smaczne. Lekka słodycz grillowanych warzyw, średnio pikantne przyprawy dobrze się komponowały, a pszenne tortille podane do tego były miękkie i świeże. Krewetki okazałe i dobrze zgrillowane. Do danie podane są sosy – guacamole, śmietana i sery. To był moim zdaniem najsłabszy jego element – jakość była odpowiednia, ale smak… chyba najlepsza była śmietana – po prostu gęsta i śmietanowa, reszta nie smakowała niczym szczególnym. Moim zdaniem guacamole jeśli jest podane jako dip powinno być wyraziste, jeśli jest to samodzielna przystawka lepiej jak jest łagodniejsze.
Podsumowując…
Ciekawy lokal, choć dla mnie trochę nierówny pod względem smakowym. Moja opinie jest oczywiście subiektywna – jestem zwolennikiem zdecydowanych (to nie znaczy pikantnych) smaków – kucharz powinien wiedzieć czym to danie ma smakować. Zaletą jest to, że mają wyraźną specjalizację, dania są robione na bieżąco i jest dobrze poinformowana obsługa. Myślę, że wróciłbym tam z ciekawości np. aby spróbować hamburgera, albo dań wegetariańskich.