Humanitarna racja żywnościowa USA to racja przeznaczona jako dar dla ludzi znajdujących się w ekstremalnych warunkach – np. związanych z klęskami żywiołowymi czy wojnami na całym świecie. Jest przeznaczona na 24 godziny, ale jest mniejsza niż wojskowy odpowiednik – nie służy na polu walki, ale ma wystarczyć do przeżycia. Wielkość paczki jest taka jak MRE armii USA, tylko jest grubsza. Racja zawiera 1900 kcal.
Ponieważ może być dostarczana do różnych krajów ma instrukcje rysunkowe, zawartość jest też uniwersalna, aby mogła służyć ludziom o różnych zwyczajach i religiach – generalnie… jest wegetariańska. Nie ma też w niej napojów, ani podgrzewacza chemicznego. Założenie jest takie, że może być podgrzana w gorącej wodzie, na słońcu, albo w gorącym piasku. Moja racja jest z nowszej partii (2010 rok) i ma różowe opakowanie. Starsze wersje były w żółtej folii, ale były podobne do min przeciwpiechotnych i ludzie bali się je zbierać. Racja ta jest trudna do dostania, więc tym bardziej się cieszę, że za pomocą mojego kolegi z Nowego Jorku udało mi się ją pozyskać i zaprezentować.
skład:
- ryż z czerwoną fasolą
- gulasz z soczewicy
- 2 paczki krakersów
- ciastko maślane (shortbread cookie)
- masło orzechowe
- dżem jabłkowy
- baton figowy
- ciastko truskawkowe
- sól, pieprz, chilli
- zapałki, łyżka, serwetka
Z tego zestawu złożyłem 3 posiłki, oczywiście można zawartość jeść pojedynczo, albo w innych kombinacjach.
Posiłek 1 – Ryż z czerwoną fasolą, ciastko maślane
Ryż spróbowałem zarówno na zimno, jak i po podgrzaniu. Ku mojemu zaskoczeniu proporcja była taka,że to właściwie prawie sama fasola, z niewielką ilością ryżu i sosu (trochę warzyw np. cebula, papryka, czosnek, ekstrakt drożdżowy, pomidory). Ponadto w składzie znajdują się witaminy oraz żelazo (ryż jest nim wzbogacany) – jest to ważne w sytuacji, gdy nie mamy nic innego do jedzenia.
Danie jest świetnie doprawione, w stylu orientalnym, ale nie jest bardzo pikantne. Wartość energetyczna to 400 kcal – więc bardzo dużo jak na taką niewielką ilość jedzenia. Woreczek otwiera się poziomo i nie ma problemu z wyjedzeniem zawartości. Ku mojemu zdziwieniu lepszy smak miał na zimno / letnio niż na gorąco – smak był intensywniejszy, lepiej było czuć przyprawy.
Ciastko przypominające herbatnik jest jedno, za to jest grube i zawiera aż 120 kcal. Było bardzo smaczne, kruche i nie miało żadnych zmian smakowych związanych z czasem. Może lekko przyczepiłbym się do posmaku proszku do pieczenia.
Posiłek 2 – gulasz z soczewicy i baton figowy
Danie (350 kcal) składa się z soczewicy oraz białej fasolki, do tego sos pomidorowy, cebula, ekstrakt drożdżowy, czosnek. Jak w poprzednim przypadku jest dodatek zestawu witamin. W smaku przypomina poprzednie danie, ale ma inną konsystencję, ponieważ jest soczewica – jest mniej kleiste. Jest naprawdę smaczne, spróbowałem to także z pieprzem, ale dla mnie nie jest on konieczny. Jak w poprzednim przypadku wersja zimna była bardziej aromatyczna i smaczna niż ciepła.
Baton figowy (200 kcal) jest w stylu 'australijskim’ – czyli to ciastko z nadzieniem figowym, bardzo ładnie pachnie, jest dość słodki i smaczny, chociaż smak owoców nie jest bardzo wyraźny. W batonie znajdują się również dodatki witaminowe.
Posiłek 3 – krakersy, ciastko z truskawkami, masło orzechowe, galaretka jabłkowa
Krakersy wyglądają podobnie jak w racji wojskowej, ale są wzbogacane witaminami i minerałami. W smaku lekko słone, dobre, bez oznak starzenia. Do krakersów mamy galaretkę jabłkową, która się trochę rozwarstwiła. Ma przyjemną konsystencję (naprawdę galaretka), jest dość słodka, ale trochę mało owocowa, nie ma też kwasku od jabłek. Masło orzechowe (też wzbogacone witaminami) jest za to idealne – gładkie, klasyczny smak.
Ciastko (a jak się okazało nawet dwa – razem 104g) jest dość duże (też zawiera dodatek witamin), nadzienie ma w składzie suszone truskawki, więc smak można poczuć, umiarkowanie słodkie, smakuje jak swieże, pomimo, że nie miało woreczka z przeciwutleniaczem. Żadnych oznak starzenia (i kilogram chemii w środku…).
Ten posiłek – wydaje się niepozorny – ale posumowałem jego kaloryczność – 830 kcal !
Uważam, że to udana racja, jak na posiłek, który ma być uniwersalny – dla każdego. Widziałem wiele niezbyt pochlebnych recenzji racji HDR (po prostu niesmaczne), Andrew wybrał dla mnie menu, o którym wiedział, że jest dobre. Thank you once more buddy !
Recenzje video w jęz. angielskim: