Racja żywnościowa Wojska Polskiego SR-17 to jedna z nowej serii (produkcja 2017) indywidualnych racji jednoposiłkowych. W porównaniu do starej serii dużo się zmieniło – przede wszystkim jeśli chodzi o dodatki. Danie główne pozostały te same (przynajmniej w racjach 17, 12, 13, które mam), ale… teraz są pod innymi numerami. Na plus można zaliczyć większą różnorodność dodaktów, w tym napoi. Ciekaw jestem jak będzie wyglądał pełen zestaw tych menu.

Zawartość
- gulasz drobiowy
- wołowina suszona o smaku BBQ i miodu
- suchary specjalne
- koncentrat napoju izotonicznego
- mieszanka owoców lifilizowanych
- 2 batony owocwo zbożowe: figowy i limonkowy
- guma do żucia
- kofik – cukierek z ekstraktem kawy naturalnej
- sól, pieprz
- serwetka
- papier toaletowy
- 2 serwetki higirniczne
- torebka strunowa
- łyżka jednorazowa
- rurka do napojów
- haczyki
- tabletka do dezynfekcji wody
- zapałki
- bezpłomieniowy podgrzewacz chemiczny

Danie główne
Gulasz drobiowy miałem już okazję próbować w starszych racjach. Składa się z mięsa z podudzi kurczaka oraz suszonych warzyw. Niestety jest też kilka dodatków „upiększających”. Danie jest produkcji firmy Rolnik, ale widzę, że nie mają go już w oficjalnej ofercie.
Mięso jest miękkie i całość ma dobry smak charakterystyczny dla długo duszonego mięsa z warzywami. Ja dodałem sobie pieprzu i to był dobry pomysł.

Dodatki
Spróbowałem batonik limonkowy – smaczny jak poprzednie wersje, a na dodatek rzeczywiście smakuje limonką. Wyprodukowany w Czechach.
Mieszanka owoców lifilizowanych jest znana z racji SR-G i uważam, że to świetny sposób na dostarczenie owoców do racji – są lekkie, a jednocześnie nie tracą na smaku. Nie są dosładzane, można je zalać wodą, aby mieć ewkwiwalent świeżych.
Zupełną nowością jest wołowina suszona (25g, produkowana w UK). To chyba ma być jakiś ekwiwalent tej puszki mięsnej. W smaku jest naprawdę dobra – lekko słodka, lekko pikantna, twardość odpowiednia (nie wyrywa zębów, a jednocześnie nie można od razu połknąć).
Po wielu latach zobaczyliśmy w naszych racjach inny napój niż herbaciany firmy Kruger. Tu mamy cytrynowy izotonik, który miałem już okazję wcześniej próbować kupują go osobno w Arpolu. Nie za słodki, naprawdę przyzwoity. Próbowałem już bardzo wielu izotoników z różnych krajów i nie zawsze są tak udane.
Suchary tym razem okazały się bardziej łaskawe dla zębów – może to kwestia ich świeżości (jeszcze rok im pozostał).
Z dodatków zniknął cukierek z witaminą C – dicky.
Akcesoria
Przebadałem dokładniej akcesoria, ponieważ oprócz serwetki było coś innego jako papier toaletowy. Po rozpakowaniu okazało się, że to ten papier, tylko inaczej złożony. Na szczęście w jednym kawałku… Kto próbował użyć papieru z amerykańskiej MRE – wie, o czym mówię 😉 .

Pojawiły się zapałki i to od razu dwa rodzaje. Te białe już spotkałem w jakieś racji, natomiast sztormowych jeszcze nie widziałem w takiej postaci. Są gigantyczne – zobaczcie porównanie na zdjęciu z zapałkami z racji UK i rosyjskiej.

Przeprowadziłem test zapalania, który możecie zobaczyć na video poniżej wraz z całą degustacją racji.
Mam pozytywną opinię, co do kierunku zmian w racjach S-R – mimo tego, że zniknęła puszka. Dodatki są bardziej różnorodne, a przede wszystkim zmieniają się napoje.
Video w jęz. polskim : https://www.youtube.com/watch?v=1PyHraS35JI