Poznańskie Targi Piwne 2016

Poznańskie Targi Piwne 2016 to trzecia edycja tej imprezy, na której byłem. W porównaniu z zeszłym rokiem impreza nabrała rozmachu. W tym roku targi zajmowały większą przestrzeń, nie tylko ze względu na ilość stoisk. Widać też, że organizatorzy wyciągnęli wnioski i zmienili układ sali – pojawiło się dużo więcej ławek i stołów, co dało większy komfort odwiedzającym. Całą imprezę uważam za bardzo udaną. Nowością były stoiska dla browarników – z artykułami i sprzętem do warzenia i rozlewania piwa. Organizatorzy zrezygnowali na dobre z giełdy birofilskiej.

Poznańskie Targi Piwne 2016

Poznańskie Targi Piwne 2016

Na scenie pojawiały się ciekawe prezentacje, ja trafiłem na Grzegorza Sołtysika i przemyślenia pt. „CZY KAŻDE PIWO MUSI URYWAĆ DUPĘ?”. Pod tym prowokacyjnym, kopyrowym tytułem kryły się niby oczywiste, ale ciekawe obserwacje o tym czy każde piwo smakuje zawsze tak samo i każdemu.

Poznańskie Targi Piwne 2016

Poznańskie Targi Piwne 2016

W sekcji nie-piwnej pojawiły się ciekawe stoiska – placki, serki, oprócz tego  była sekcja jedzeniowa z daniami na ciepło i na zimno

Poznańskie Targi Piwne 2016

Poznańskie Targi Piwne 2016

Sekcja na zewnątrz była wyposażona dodatkowo w namiot z ławkami i ze stołami. Pogoda nie dopisywała – było naprawdę zimno i niewiele osób zdecydowało się jeść na dworze

sekcja jedzeniowa

sekcja jedzeniowa

sekcja jedzeniowa

sekcja jedzeniowa

Oferta była bogata – od pizzy z pieca opalanego drewnem, przez langosze, różne burgery do hummusu, pity. Przy części stoisk trzeba było czekać nawet pół godziny.

Pitu Pita

Pitu Pita

Ja zdecydowałem się na pitę z wołowiną, szynką parmeńską, suszonymi pomidorami, sałatą… Była całkiem dobra, chociaż po takim zestawie składników spodziewałem się trochę większej różnorodności smaków.

Same stoiska browarów starały się o atrakcyjną oprawę – tak jak kaszubski browar z Szymbarku, czy „beer-truck” browaru z Pucka (zdjęcie niżej)

Poznańskie Targi Piwne 2016 - Kaszebsko Koruna

Poznańskie Targi Piwne 2016 – Kaszebsko Koruna

Udało mi się spróbować pięciu piw, nie silę się na profesjonalne recenzje.

Pierwsze było Polish Dark Ale z browaru Largus – ciemne, o korzennym , „ziemistym” smaku i niezbyt mocnej goryczce, w zapachu głównie słodowe – dość oryginalne, jak dla mnie trochę mało chmielowe.

Poznańskie Targi Piwne 2016 - browar Largus, Ostroróg (Wielkopolska)

Poznańskie Targi Piwne 2016 – browar Largus, Ostroróg (Wielkopolska)

Następnym piwem było Złodziejskie z browaru Puck – APA z czerwonym pieprzem. To było zdecydowanie najciekawsze ze wszystkich moich degustacji. Czerwony pieprz był wyczuwalny w zapachu, piwo było lekko kwaśne i bardzo aromatyczne, z zachowaniem goryczki.

browar Spółdzielczy Puck

browar Spółdzielczy Puck

 browar Spółdzielczy Puck

browar Spółdzielczy Puck

Degustowałem jeszcze piwo z browaru okrętowego, które nie pozostawiło żadnych wrażeń smakowo-zapachowych, nie potrafię go opisać.

browar okrętowy

browar okrętowy

Spróbowałem jeszcze barley wine z browaru Podgórz – wzorowy smak i aromat, jakiego można się spodziewać po tym stylu. Na koniec jeszcze mała porcja Pszenicznego blond z rabarbarem i truskawką z browaru Maryensztadt. Piwo to zdobyło jedną z nagród w konkursie poprzedniego dnia. Ciekawy zapach pochodził od rabarbaru, natomiast piwo jako całość było dla mnie trochę za mało wyraziste.

Ponieważ na miejscu nie mogłem więcej spróbować kupiłem parę butelek na wynos, które opiszę po spróbowaniu.

Poznańskie Targi piwne edycja 2016  okazały się udaną imprezą – z dużym wyborem piwa i zakąsek. Wyróżniała się dobra organizacja sali i ciekawe stoiska dla browarników, a także darmowe alkomaty. Mam nadzieję, że tegoroczna udana edycja spowoduje jeszcze lepszą za rok. Do zobaczenia !

Poznańskie Targi Piwne 20-22.11.2015

Poznańskie Targi Piwne odbyły sie w tym roku w dniach 20-22 listopada. Doroczne święto piwa w Wielkopolsce, które po zeszłorocznej, udanej edycji warto było odwiedzić – spróbować tylu gatunków dobrego piwa, porozmawiać z ludźmi, kupić gadżety… Bardzo udany też był moim zdaniem plakat festiwalowy i przewodnik po targach.

Poznańskie Targi Piwne 2015 - plakat

Poznańskie Targi Piwne 2015 – plakat

Tym razem wybrałem się na Targi w niedzielę od rana i chyba to nie był szczęśliwy wybór. W tym roku zajmowały większą halę niż w zeszłym, natomiast miałem wrażenie, że stoisk było dużo mniej – może to kwestia „rozrzedzenia” po powierzchni, a może część stoisk spakowała się w sobotę wieczorem.

Punktualnie o 11 rano nie wszystkie stoiska też są przygotowane do obsługi. W niedzielę nie było giełdy birofilskiej (nie wiem czy w ogóle była) – w zeszłym roku można było obejrzeć i kupić mnóstwo ciekawych przedmiotów związanych z piwem.

Trzeba pochwalić organizatorów za tegoroczne szkło targowe – postawili na jakość – ja nabyłem szkło do Witbier – duże, ale nieprawdopodobnie lekkie, Spiegelau – ta marka mówi sama za siebie.

Poznańskie Targi Piwne 2015

Poznańskie Targi Piwne 2015

Degustacje piwne

W tym roku do degustacji były dostępne tylko pojemności 0,3 i 0,5 litra, co ograniczało ilość rodzajów piwa, które można było spróbować. Moim zwycięzcą był bezapelacyjnie Smuttynose Really Old Brown Dog Ale z browaru Smuttynose kupiony na stoisku Pinty. Dobra równowaga pomiędzy słodowym, ciemnym tonem, a goryczką chmielu. Piana może średnia, ale zapach bardzo złożony, odpowiadający smakowi.

Smuttynose Really Old Brown Dog Ale w szkle targowym

Smuttynose Really Old Brown Dog Ale w szkle targowym

Niezły był też Lumberjack z browaru Brokreacja z Krakowa. Amerykański, żytni stout o czekoladowo-palonym smaku, konkretna goryczka (IBU 70). Całość, wraz z zawartością alkoholu uzasadnia fantastyczną etykietę z toporem 🙂 . Brokreacja ma niezwykle udane etykiety, trudno je pomylić z innymi. Design etykiet jest dziedziną dobrze rozwijającą się w Polsce. Często po ich charakterze i pomyśle można poznać  browar na pierwszy rzut oka. Takim browarem jest np. Wąsosz, czy chociażby browar Cieszyn – przypominają znaczki pocztowe.

Browar Zamkowy Cieszyn - etykiety

Browar Zamkowy Cieszyn – etykiety

Browary często eksperymentują – czasem odkrywają nowe kombinacje smaków, czasem… niesmaków. Dla mnie eksperymentem, który do mnie nie przemówił był Saison Curry Wurst z Birbanta. Kiełbasa co prawda do piwa jest często jedzona, ale w nim „rozpuszczona” powoduje, że to ani piwo ani kiełbasa.

Coś do piwa

Tradycyjnie targom towarzyszy strefa zakąskowo-jedzeniowa. W tym roku ponownie były suszone mięsa z Litwy – Meat Makers, stoisko litewskie z wędlinami, chlebem i słodyczami oraz polskie wyroby piekarnicze.

Suszone mięsa z Meat Makers - Poznańskie Targi Piwne

Suszone mięsa z Meat Makers – Poznańskie Targi Piwne

Ja jadłem – tak jak w zeszłym roku – naprawdę smacznego cheborka (czeburiaka) z kurczakiem – wypełnionego soczystym mięsem i warzywami.

Cheborek - Poznańskie Targi Piwne

Cheborek – Poznańskie Targi Piwne

Na zewnątrz były food-trucki – hamburgery, pizza hot dogi, grochówka. Niestety o godz. 12 piec do pizzy jeszcze nie był na chodzie…

Poznańskie Targi Piwne to impreza, na którą warto zarezerwować cały, niespieszny dzień. Obecny jest duży wachlarz piwnych stylów, często piwa, które trudno dostać w okolicy. Możliwość spotkania przedstawicieli browarów, często pasjonatów, ciekawe rozmowy – taka możliwość jest tylko podczas targów. Do zobaczenia za rok (ale w sobotę 🙂 )! Za część zdjęć dziękuję Grażynie z grazynagotuje.pl

Poznańskie Targi Piwne, 14-16.11.2014

Piwo, piwo i jeszcze raz piwo !

Poznańskie Targi Piwne to impreza, na którą w zeszłym roku nie mogłem się wybrać i, jak się okazało, słusznie żałowałem. W tym roku się udało, dostałem również akredytację prasową, co ułatwiło odwiedzenie targów kilka razy. Sama hala wystawiennicza miała 3 części – główna oczywiście to stoiska browarów i pubów piwnych, a ponadto giełda birofilów oraz scena, gdzie były prezentacje i degustację. Całość słusznie uzupełniała udana strefa gastronomiczna – wewnątrz i na zewnątrz budynku. Wcześniej miałem okazję być na festiwalu piwnym w Kopenhadze, który był dużo większy, ale pod względem jakości piwa i pożywienia nasze naprawdę nie ustępowały.

Targi miały udane gadżety firmowe – koszulki i szkło do piwa oraz torby do zabrania zakupionych butelek. Wiele browarów sprzedawało też koszulki, niektóre bardzo ładne

American IPA Huncwot z Pracowni Piw z Krakowa w firmowym szkle - Targi Piwne Poznań 2014

American IPA Huncwot z Pracowni Piw z Krakowa w firmowym szkle – Targi Piwne Poznań 2014

Piwa

Główny punkt imprezy – piwa i piwowarzy. Na Targach można było podegustować do woli. Podstawową miarą degustacyjną było 100 ml, co jest zrozumiałe, jeśli chce się spróbować kilkanaście trunków  i wyjść o własnych siłach… Ponadto dobrze jest robić przerwy, coś przekąsić, przewietrzyć nos… Dobrym pomysłem jest rozłożenie sił na dwa dni. Ciekawych piw było mnóstwo, w tym wiele premier. Można było wybierać między wszystkimi rodzajami piwa jeśli chodzi o kolor, moc i dodatki. Były piwa pszeniczne, jęczmienne,żytnie, mieszane, a nawet z dodatkiem ziemniaków i dyni. Nie pokuszę się o opis wszystkich degustowanych piw, ale ograniczę się do dwóch, które zrobiły na mnie największe wrażenie swoją niezwykłością.

Bebok –  Coffee Milk Stout z małego browaru kontraktowego Kraftwerk z Górnego Śląska

Pierwsze wrażenie jest optyczne- widzimy piwo. Bebok jest dość ciemny i ma piękną, gęstą , kremową pianę w stylu Guinessa. Następne wrażenie to zapach – wyraźny zapach kawy, przetrącony chmielem. I wreszcie w smaku – lekka goryczka, po kawie nie ma śladu , bardzo gładkie na języku. Bardzo udana kompozycja dla wszystkich 3 zmysłów.

Piwowarzy z browaru Kraftwerk

Piwowarzy z browaru Kraftwerk

Wwa – Whisky Wooden Ale z browaru Bazyliszek z Warszawy

Browar ten był ciekawy z dwóch powodów – miał piwa z nietypowymi dodatkami – ziemniaki, dynia, lawenda, żołędzie… drugi – to,że oferowali shoty – ok 50ml próbki za 1 zł, a dla Pań za darmo – to była najkorzystniejsza propozycja na sali. Próbowałem piwa z ziemniakami, z żołędziami (ciekawa goryczka w smaku), ale moim zwycięzcą był Wwa. Ciemne piwo, z małą pianą i wspaniałym, wędzonym zapachem pochodzącym od torfu, którym był wędzony słód. Smak – bardzo złożony, lekko słodkawy, lekko wędzony zbalansowany z goryczką – zobaczcie sami jak złożone są składniki piwa. Piękna kombinacja. Wśród piw, które degustowałem – bezapelacyjnie numer 1. Trochę, szkoda,że aby się napić trzeba jechać do Warszawy. Niedługo mają się pojawić w jednym z pubów w Poznaniu.

Whisky Wooden Ale - Browar Bazyliszek, Poznańskie Targi Piwne 2014

Whisky Wooden Ale – Browar Bazyliszek, Poznańskie Targi Piwne 2014

Najsmaczniejszy degustuje Wwa :) - Poznańskie Targi Piwne 2014

Najsmaczniejszy degustuje Wwa 🙂 – Poznańskie Targi Piwne 2014 zdj. grazynagotuje.pl

Wiele było ciekawych stoisk, również fajnych pomysłów marketingowych – np. browary Jakubiaka promowały Bojanowo – nie sposób było tego strażackiego stoiska nie zauważyć. Browar Doctor Brew był w kolorach biało-czarny,a urocze panie obsługujące miały pielęgniarskie czepki :). Browary i puby mają fajne logotypy, fajne etykiety i symbole piw. Jest coraz lepiej, nie tylko w sferze smaku…

Browary Jakubiaka - Bojanowo - Poznańskie Targi Piwne 2014

Browary Jakubiaka – Bojanowo – Poznańskie Targi Piwne 2014

Browa Pracownia Piwa, Kraków - Poznańskie Targi Piwne 2014

Browar Pracownia Piwa, Kraków – Poznańskie Targi Piwne 2014

Stoisko Pinty - jednego z moich ulubionych browarów - Poznańskie Targi Piwne 2014

Stoisko Pinty – jednego z moich ulubionych browarów – Poznańskie Targi Piwne 2014

Sąseidzi zza Odry mieli super gadżet w kolorze czarnym :) - Poznańskie Targi Piwne 2014

Sąsiedzi zza Odry mieli super gadżet w kolorze czarnym 🙂 – Poznańskie Targi Piwne 2014

Pokazy, degustacje

Oprócz degustacji impreza oferowała kilka ciekawych prezentacji i warsztaty degustacyjne. Na warsztaty sensoryczne nie udało mi się niestety dostać – były ograniczone do 17 osób i za późno się zgłosiłem. Miałem natomiast okazję wysłuchać wykładu „”Jak docenić piwo?” Marcina Stefaniaka z piwolog.pl – o tym jak smakować piwo – w jakiej temperaturze, w jakim naczyniu, co zapamiętać z degustacji i jak degustować kilka piw pod rząd. Prezentacja zakończyła się znanym stwierdzeniem 'Trening czyni mistrza’, co przy degustacji piw też ma zastosowanie i ta ilość, kiedy nabywa się wprawy to…. kilka tysięcy próbek.

Prezentacja Jak docenić piwo? Marcin Stefaniak, piwolog.pl -Poznańskie targi Piwne, 2014

Prezentacja Jak docenić piwo? Marcin Stefaniak, piwolog.pl -Poznańskie targi Piwne, 2014

Warsztaty sensoryczne - Poznańskie Targi Piwne 2014

Warsztaty sensoryczne – Poznańskie Targi Piwne 2014

Pokazom towarzyszyła giełda birofili pełna naklejek, kapsli, szkła, gadżetów z różnych stron świata i epok

Giełda birofili- Poznańskie Targi Piwne 2014

Giełda birofili- Poznańskie Targi Piwne 2014

Jedzenie, zakąski

To co prawda uzupełniający element, ale przyznaję,że było tego w sam raz – i to dość ciekawe propozycje.

Po pierwsze zakąski – suszona wołowina sprzedawana przez The Meat Makers Poland . Wołowina pochodzi z Hiszpanii i Niemiec, a suszona i obrabiana jest na Litwie – kraju słynącego z tradycji przetworów mięsnych, zwłaszcza suszonych. Przekąski są w postaci albo kawałków wołowiny, albo kąsków wytworzonych z mielonego i prasowanego mięsa. Oprócz wersji klasycznej (która mi najbardziej smakowała) jest wiele wersji smakowych – z pieprzem, z winem i żurawiną, imbir i miód, musztarda i miód, wino i wiśnie… To tez dobra przekąska na wycieczki i wędrówki – lekka, a treściwa.

The Meat Makres - suszona wołowina - Poznańskie Targi Piwne 2014

The Meat Makers – suszona wołowina – Poznańskie Targi Piwne 2014

Wołowina The Meat Makers - Poznańskie Targi Piwne 2014

Wołowina The Meat Makers – Poznańskie Targi Piwne 2014

Oprócz tego było stoisko firmy Wileńskie Smaki oferującej wyroby z Litwy – rewelacyjne grzanki z ciemnego chleba, suszone i dojrzewające wędliny, chałwę, litewski chleb, kibiny, kwas chlebowy. A ja sobie kupiłem na przekąskę to… zgadniecie co to jest?

Litewska przekąska - Poznańskie Targi Piwne 2014

Litewska przekąska – Poznańskie Targi Piwne 2014

Ciekawy elementem było stoisko z prażonymi kasztanami firmy Władcy Kasztanów z Poznania (www.facebook.com/kasztanywloskie). To moja ulubiona zimowa przekąska z czasów, kiedy często odwiedzałem Wiedeń.

Na ciepłą przekąskę kupiłem cheborek (czeburiak) z wieprzowiną Pana Jerzego Cyrklaffa. Danie jest wschodnie, jadłem je wcześniej w Rosji, a kucharze byli ubrane w bluzy z pięknym haftem… kaszubskim :). Jest to pieróg smażony w głębokim tłuszczu. Ciasto było cienkie, za zawartość z mielonej wieprzowiny, kiszonej kapusty, cebuli i przypraw, ostro przyprawione pieprzem – wręcz boskie… :).

Na zewnątrz stacjonowały food-trucki, gdzie można było kupić pizze z pieca opalanego drewnem, podpłomyki, hamburgery wołowe, a także fajne kiełbaski w stylu berlińskim. Rozmawiałem z piwowarami z Berlina – dwóch młodych chłopaków i jeden z nich zajadał się taką pachnącą, wielką kiełbasą. Pewnie będzie wspominał długo…

Polecam jeszcze przeczytanie relacji koleżanki grazynagotuje.pl – troche inne spojrzenie na tę imprezę 0 tutaj http://www.grazynagotuje.pl/relacja-z-poznanskich-targow-p…/

Ja też będę wspominał i za rok się wybiorę, nawet na dwa dni, wtedy postaram się o opis poszczególnych degustowanych piw. Zachęcam Was także do wycieczki do Poznania przy tej okazji. I na koniec jeszcze jedne miłe gratulacje – dla organizatorów za użycie poprawnej polskiej nazwy Poznańskie Targi, a nie językowego łamańca typu Poznan maraton…