Dodatek do kanapek, hamburgerów, według specjalistów od tematu – czyli Amerykanów… Nieco zmodyfikowany do polskich warunków… Oryginalny przepis u zadymiarzy od Bradleya… http://forum.bradleysmoker.com/index.php?topic=21010.msg256695#msg256695. Warzenie tej potrawy trwa w sumie ok 4 godzin,więc warto to zaplanować na weekend. Ale pachnie zabójczo i smakuje bosko… więc warto… I chyba lepiej zacząć od razu od podwójnej ilości składników…. 🙂
Składniki:
- 0,5 kg bekonu / boczku wędzonego
- 1 duża cebula, ćwiartki pokrojone w plastry
- 4 ząbki czosnku, zgniecione/posiekane
- 1 szklanka mocnej kawy
- 2 łyżki cukru (najlepiej brązowego)
- 4 łyżki ciemnego miodu
- 1/4 szklanki octu jabłkowego
- pieprz do smaku
Jak to zrobić ?
- Boczek pokrój w małą (0,5 cm) kostkę, usmaż na średnim ogniu w garnku o grubym dnie,aż się lekko zrumieni
- Odcedź boczek łyżką cedzakową, pozostaw ok łyżki tłuszczu. Jeśli boczek jest chudy,możesz dodać olej. Na tym podsmaż cebulę,aż będzie przezroczysta
- Dodaj boczek i pozostałe składniki. Na małym ogniu duś wszystko 2-3 godziny. Mieszaj co 20-30 min. Jeśli płyn się wygotuje dodaj 1/4 szklanki wody .
- Zostaw na pół godziny,az się ochłodzi, zmiksuj lekko blenderem i dopraw do smaku pieprzem. Przechowuj w lodówce w zamkniętym słoiku
MNIAM !!!
Intrygujący przepis.
A jaki smaczny 🙂
był pyszny! 😀
Pingback: Pierogowe warsztaty ze Smakfonią w Kiekrzu | W Krainie Smaku
dziękuję bardzo za przepis, smakował wyśmienicie na blogerskim spotkaniu i na pewno go zrobię.
coś wspaniałego!!!
A powiedz mi jeszcze jak długo mogę przechowywać i czy ewentualnie mogę zapasteryzować? Przymierzam się na weekend i nie wiem czy od razu podwójną porcję robić, czy zostać przy niewielkiej ilości.
Pozdrawiam ciepło.
Myśle,ze mozesz smiało pasteryzować, chociaż to jest gorące, więc możesz w wyparzonych słoikach to na gorąco zamknąć. Wydaje mi sie,ze w lodówce spokojnie 2 miesiace może stać – tak jak smalec. Nie mam w tym praktyki,bo… nigdy tak długo nie dostało 🙂
Ponieważ to sie dosc długo robi to lepiej zrobic od razu wiecej-tyle samo roboty. Z pół kilo boczku wyszło mi półtora słoiczka takiego,jak był na warsztatach
Dzięki. Zrobię w takim razie od razu podwójną porcję, ale zapasteryzuję w mniejszych słoiczkach.
Pingback: Kaskada, Smakfonia i pierogi z truskawkami - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom