Racja armii niemieckiej 24H – menu I to pierwsza racja Bundeswery, którą udało mi się spróbować. Zakup nie jest prosty – trzeba rozejrzeć się w Niemczech (a jeszcze dłużej rozejrzeć za sensowną ceną), poza tym można kupić racje tylko na granicy daty ważności. Warto jednak było. Całość jest przykładem przysłowiowego niemieckiego rozsądku – nie za dużo, ale dobrze. Zawartość to tylko jedzenie (oprócz zapałek i tabletek do dezynfekcji wody) – podgrzewanie, sztućce, chusteczki trzeba zapewnić sobie samemu – to jest moim zdaniem dobra strategia. Podział racji na posiłki nie jest określony – poniżej jest mój własny…
zawartość:
- ravioli w sosie grzybowym
- indyjskie danie z ryżem i pulpetami drobiowymi
- mielonka wieprzowa Bierwurst
- mielonka z szynki wołowej
- dżemy morelowy i z czarnej porzeczki
- ser topiony
- suchary
- chleb żytni w puszce
- kaszka manna z owocami
- czekolada
- herbata i kawa w proszku
- napoje izotoniczne: grejpfrutowy i egzotyczny
- zapałki
- cukier, sól
- ręcznik papierowy
- zabielacz do kawy
- guma do żucia
- chusteczka odświeżająca
- tabletki do uzdatniania wody
śniadanie:
- chleb żytni
- krakersy
- mielonka wieprzowa Bierwurst
- mielonka z szynki wołowej
- ser topiony
- dżem z czarnej porzeczki
- czekolada
- kawa, cukier
Byłem bardzo ciekawy przede wszystkim dwóch składników – chleba w puszce i tego smarowidła, będącego w istocie serkiem topionym. Chleb jest żytni z ziarnami – podobny do tego, który u nas można kupić w paczkach, całkiem smaczny. Trwałość tego puszkowego chleba jest naprawdę długa – słyszałem, że nawet 20 lat.
Smarowidło do chleba (tak można przetłumaczyć tę nazwę) – wyprodukowane w Holandii – w składzie i smaku przypomina serek topiony o smaku naturalnym – jest smaczne i dodaje smaku „kanapkom” z pozostałymi składnikami.
Krakersy (wyprodukowane w Włoszech) są średnio twarde i lekko słodkie – dobrze pasują do reszty. Obie mielonki są podobne w smaku do naszych konserw. Bardzo podobne wyroby można spotkać w tańszych hotelach w Niemczech na śniadanie. Mielonka wołowa (która wygrywa na razie konkurs na długość nazwy – Rindfleischschinkenwurst…) zawiera dodatkowo pistacje, które nie wpływają na smak – taki bajer…. Dżemik jest czarno-porzeczkowy, wyraźnie owocowy. Bierwurst nie zawiera piwa 🙂 , ale swoja nazwę zawdzięcza temu, że może być do niego zakąską.
Kawy jest dużo, ja zrobiłem sobie „zagęszczoną” czyli dałem mniej wody – wyszła naprawdę mocna, w przeciwieństwie do kawy amerykańskiej. Małą ciekawostką jest to, że smietanka do kawy zawiera proszek mleczny, a najczęściej zabielacze są na bazie roślinnej. Czekolada jest pół-gorzka, nie wygląda zbyt dobrze, ale w smaku jest bardzo dobra, jedna z lepszych w racjach (na razie wygrywa francuska…)
obiad:
- indyjskie danie z ryżem i pulpetami drobiowymi
- kaszka manna z owocami
- chleb żytni
- ser topiony
- suchary
- czekolada
- napój izotoniczny egzotyczny
- herbata
- czekolada
- guma do żucia
Napój izotoniczny jest produkowany w Niemczech dla duńskiej firmy Orifo. Produkty te używane są też w innych racjach żywnościowych. Zadaniem napojów jest dostarczenie składników mineralnych, ale trzeba przyznać, że Orifo są też dość smaczne – nie są zbyt słodkie i nie są zbyt sztuczne.
Danie główne
W racji niemieckiej główne dania są… z kuchni indyjskiej i włoskiej 🙂 . Eksperymenty te zazwyczaj wychodzą na dobre racjom wojskowym – jak np racji UK. To danie jest naprawdę smaczne, nie za ostre (czyli taka wersja europejska), lekko słodkie (zawiera mango), pulpety są dobrze doprawione, nie ma sztucznego smaku – gdybym dostał je w barze to byłbym zachwycony.
Ciekawy jest też deser – kaszka manna z owocami. Danie bardzo europejskie i nam bliskie. Kaszka jest mięciutka, wilgotna, nie za słodka, owoce są wyczuwalne, nie czuć bardzo sztuczności.
kolacja:
- suchary
- dżem morelowy
- ravioli z sosem grzybowym
- napój izotoniczny grejpfrutowy
- herbata
Dżem morelowy jest konsystencji galaretki, dość dobrej jakości (jadłem dużo gorsze – w racji francuskiej czy USA).
Danie główne to pierożki ravioli z nadzieniem mięsnym, w sosie pieczarkowo-śmietanowym z dodatkiem pomidorów. Ciasto jest moim zdaniem za grube jak na ravioli – ale jest to danie puszkowane i cienkie mogłoby nie wytrzymać. Nadzienie jest jadalne, może troszkę mało doprawione. Sam sos jest przyzwoity, ja sobie to danie przyprawiłem pieprzem, którego nie ma w racji, jest tylko sól (moim zdaniem niepotrzebna).
Napój izotoniczny grejpfutowy jest jest lepszy od egzotycznego – ma lekką goryczkę. Spróbowałem też herbatę – która jest w proszku (rozpuszczalna) – smakuje jak parzona z torebki – uważam, że to dobry pomysł w przypadku racji żywnościowej.
Cała racja jest dość ciekawa – bliska naszym gustom kulinarnym. Pomimo, że nie ma bardzo dużo dodatków jak np. francuska to jest wystarczająco urozmaicona. Główne dania są spore (wielkość „europejska”, a nie „amerykańska”). Niedawno udało mi się kupić rację z nowej serii niemieckiej (po 2012 roku), z nieco inną zawartością, będzie recenzja 🙂 .
Recenzje video w języku angielskim możecie zobaczyć tutaj:
Racja dostaje stopień